Showing posts with label Paj jabłkowo - jeżynowy. Show all posts
Showing posts with label Paj jabłkowo - jeżynowy. Show all posts

2010-09-30

Paj jabłkowo - jeżynowy.


Zapraszam serdecznie na obiecany wczoraj przepis na paja jabłkowo - jeżynowego (blackberry and apple pie) na podst. The Australian Women's Weekly plus parę zdjęć. Smacznego!



Paj jabłkowo - jeżynowy

Przepis na 1 paja w formie o średnicy 26cm (10inch) (może też być 23cm - 9inch).

Kruche ciasto:

300g mąki pszennej tortowej
60g cukru pudru
185g masła pokrojonego w drobną kostkę
2 żółtka + 1 łyżka wody

Przesiej na czysty blat mąkę i cukier puder. Dodaj masło i połącz składniki siekając je nożem. Kiedy ciasto będzie miało konsystencję kruszonki dodaj żółtka wymieszane z wodą i szybko zagnieć ciasto formując z niego kulę. Ciasta nie należy wyrabiać zbyt długo, ponieważ po upieczeniu nie będzie kruche, a gumowate. Podziel na dwie części - jedną większą (3/5), drugą mniejszą (2/5), z każdej uformuj kulę. Połóż kule ciasta na posypanym mąką blacie i uklep je dłońmi, nadając im kształt grubego placka, a następnie owiń folią spożywczą i włóż do lodówki na co najmniej 30 minut. 

Po tym czasie wyjmij  większy 'placek' z lodówki i rozwałkuj na posypanym mąką blacie lub pomiędzy dwoma arkuszami papieru do pieczenia. Formę na paja posmaruj masłem. Wyłóż ciastem tworząc rant. Wstaw do lodówki aż do momentu kiedy nadzienie będzie gotowe.

Nadzienie:

9 średnich jabłek (1,4kg, użyłam koszteli) obranych, bez gniazd nasiennych i grubo pokrojonych
300g jeżyn
2 łyżki cukru trzcinowego (jeśli jabłka i jeżyny są kwaśne należy tą ilość zwiększyć o 2 do 4 łyżek)
1,5 łyżki mąki kukurydzianej
1 łyżka wody

dodatkowo do posmarowania wierzchu paja: 1 rozmącone jajko lub białko

Włóż pokrojone jabłka do dużego garnka, zasyp cukrem i na wolnym ogniu gotuj mieszając aż jabłka zmiękną (ok. 10 minut). Jabłka nie mogą być całkowicie miękkie, powinny być odrobinę twarde, 'al dente'. Na sam koniec dodaj jeżyny i gotuj przez 1 minutę. Odcedź owoce na dużym sitku. Sok z owoców przełóż z powrotem do garnka i zagotuj. Mąkę kukurydzianą wymieszaj z łyżką wody i dodaj do soku, doprowadź do wrzenia, a następnie gotuj aż sok zgęstnieje. Wymieszaj z jabłkami i jeżynami. Ostudź do temp. pokojowej.

Wyjmij z lodówki formę wyłożoną ciastem, przełóż do niej owoce. Wyjmij mniejszą część ciasta i rozwałkuj na lekko omączonym blacie na okrąg o średnicy formy. Formą do ciasteczek wytnij w nim w nim parę małych dziurek (mogą to też być pionowe nacięcia nożem lub nakłucia widelcem). Rozwałkowanym ciastem przykryj owoce i dobrze sklej brzegi. Wstaw do lodówki na 30 minut.

Nagrzej piekarnij do 220°C (200°C z termoobiegiem). Wyjmij paja z lodówki, posmaruj rozmąconym jajkiem / białkiem. Wstaw do nagrzanego piekarnika i piecz przez 20 minut. Po tym czasie zmniejsz temperaturę do 180°C (160°C z termoobiegiem) i dopiekaj kolejne 30 minut. Dobrze ostudź paja zanim go pokroisz. Podawaj na ciepło z gałką lodów i bitą śmietaną :)

Wykonanie prawie krok po kroku:





2010-09-28

An apple a day keeps the doctor away.



Czy znacie może polską wersję tego przysłowia? Późną jesienią czy zimą zamiast promocyjnych cytrusów zajadam jabłka, które mam w domu zawsze.  Najczęściej wzbogacają one moją śniadaniową owsiankę lub czekają na kolejną szarlotkę / paja / crumble. I chociaż kwaśne i twarde odmiany takie jak np. antonówki mają swój urok w wypiekach, to do chrupania na surowo wybieram słodkie lobo. Do dzisiejszego paja użyłam koszteli, które kupiliśmy od znajomego rolnika - całą wielką skrzynkę.  


Kosztele niegdyś popularne, dzisiaj coraz rzadziej spotykane, są dość słodkie, twarde i mają uroczą piegowatą skórkę. Idealne do wszelkiego rodzaju wypieków, wolę je nawet od szarej renety. Kosztele należą do starych, wysokopiennych odmian jabłoni, wypartych przez karłowate jonatany, macintosh'e czy golden / red delicious. O tym, dlaczego tak się dzieje i jakie to ma skutki można przeczytać w tym ciekawym artykule. Ja po jego przeczytaniu zamarzyłam o ogrodzie z jabłonią, oczywiśćie wysokopienną, odmiany 'retro'. Jeśli by dodać do tego moje marzenia o polu dyniowym, krzaczkach porzeczki i agrestu oraz rzędzie marchewek, można by dojść do wniosku, że trzeba mi było zamieszkać na wsi i zostać rolnikiem, a nie tancerką ;)

Pretekstem do moich jabłkowych rozważań jest Dzień jabłka ogłoszony przez Tatter, chociaż o jabłkach mogłabym pisać dużo i bez niego - po prostu je uwielbiam :)


Z okazji Dnia Jabłka planowałam upiec klasycznego paja jabłkowego, jednak będąc w Gdyni na zakupach przez zupełny przypadek natknęłam się na uliczny warzywniak z pięknymi malinami i jeżynami.


W euforii kupiłam dwa koszyczki jeżyn (+ jeden malin) i w mig zapomniałam o nowej książce, fioletowym atramencie i innych jesiennych "pocieszycielach", bo w myślach przeglądałam już jeżynowe przepisy. Po dotarciu do domu z dwóch koszyczków zrobił się jeden, więc mój faworyt - jeżynowy paj odpadł. Na ratunek przyszedł niezawodny Australian Women's Weekly z przepisem na apple blacberry pie. Upiekłam, nie żałuję.


Lekko kwaśne jeżyny, słodkie kosztele, kruche ciasto. Ciepłe owocowe wnętrze i gałka zimnych waniliowych lodów.
P - O - E - Z - J - A.


Na przepis i fotorelację prawie krok po kroku zapraszam jutro :)
Related Posts with Thumbnails