Jako dziecko kochałam granole. Jednak wraz z systematycznym ograniczaniem ilości cukru, który zjadam, wszystkie kupne płatki i granole poszły w odstawkę, bo najzwyczajniej przestały mi smakować - były zdecydowanie za słodkie i za tłuste.
Za to domowa granola... o tak... W zależności od nastroju słodzę ją miodem lub syropem klonowym, czasami dodaję więcej orzechów, czasami więcej suszonych owoców albo kokosa. Czasami mieszam ją często i jest bardzo sypka, czasami zostawiam w spokoju mieszając tylko raz w trakcie pieczenia i mam duże kawałki do chrupania. Po ostygnięciu i upieczeniu przekładam ją do dużego słoja, a rano, by zrobić szybkie śniadanie dodaję ekologiczny jogurt, mleko / mleko sojowe i świeże owoce. Książka do ręki (po "W obronie jedzenia. Manifest wszystkożercy." Michaela Pollan pora na Dr Davida Servan - Schreiber "Zdrowiej" i "Antyrak", w kolejce czeka nowy Murakami) i szary deszczowy poniedziałek nie jest mi już tak straszny.
Granola
1 szklanka to 250ml, 1 łyżka to 15ml, 1 łyżeczka to 5ml
suche składniki:
2 1/2 szklanki płatków owsianych (górskich, nie instant)
1/2 szklanki otrębów owsianych
1/3 szklanki orzechów włoskich
1/3 szklanki orzechów laskowych
1/3 szklanki orzechów brazylijskich
1/3 szklanki orzechów cashew (nerkowców)
1/3 szklanki pestek słonecznika
1/3 szklanki drobnych rodzynek
1/3 szklanki suszonych żurawin
3 łyżki wiórków kokosowych
2 łyżki sezamu
1 łyżka siemienia lnianego
1 łyżeczka cynamonu
szczypta mielonego kardamonu
szczypta soli
mokre składniki:
1 szklanka soku jabłkowego (najlepiej nie z koncentratu, świeżo wyciskanego - polecam wypróbowanie różnych marek i znalezienie swojego ulubionego, gdyż z każdym sokiem granola smakuje inaczej)
4 łyżki oleju canola / rzepakowego / innego bez mocnego aromatu
4 łyżki miodu / syropu klonowego (granola będzie mało słodka, można spokojnie zwiększyć tą ilość do 8 łyżek - ok. 1/2 szklanki)
W osobnych miskach wymieszać suche i mokre składniki. Jeśli miód jest bardzo gęsty całość można delikatnie podgrzać na wolnym ogniu, aż do jego rozpuszczenia z pozostałymi składnikami. Dodać mokre składniki do suchych i dokładnie wymieszać.
Piekarnik nagrzać do 160°C. Dużą blaszkę (najlepiej tą dołączoną do piekarnika) wyłożyć papierem do pieczenia.
Granolę wysypać na blaszkę i rozłożyć równomiernie do całości. Wstawić do piekarnika na 30 minut (granola złocista) do 40 minut (granola mocno dopieczona, bardziej chrupiąca), mieszając co najmniej raz, a najlepiej co 10 minut w trakcie pieczenia. Wyjąć z piekarnika, dobrze ostudzić i przełożyć do szczelnego słoja.
Showing posts with label płatki owsiane. Show all posts
Showing posts with label płatki owsiane. Show all posts
2011-04-11
2011-02-09
Sposób na wirusy.
Oprócz tradycyjnych domowych maminych sposobów takich jak herbatka chuchu, wygrzewanie się czy płukanie gardła, odkryłam, że nic tak nie poprawia humoru i nie odciąga od myślenia o bolących pleców, zatkanego nosa i gorączki jak dobry film. Najlepiej o jedzeniu.
W związku z tym wczorajszy dzień umilał mi program Nigelli Lawson "Kitchen" oparty na jej nowej książce o tym samym tytule - wydanej także w języku polskim: "Kuchnia. Przepisy z serca domu". Książki jeszcze (niestety) nie posiadam, ale po pobieżnym przejrzeniu w księgarni myślę, że prędzej czy później zagości u mnie na półce z książkami kulinarnymi, która powoli, acz stale się rozrasta. Ciągle jej daleko do księgozbioru Nigelli (zerknijcie tutaj), która nazywa samą siebie "cookbook junkie". Kulinarnym molem książkowym już jestem, ale ciągle lata zbierania przede mną :D
Z filmików szczególnie spodobały mi się te o śniadaniach - w obliczu pomidorów bez smaku czy rzodkiewki z Włoch, kanapki schodzą na dalszy plan i chętnie wypróbowuję nowe ciekawe śniadaniowe przepisy.
Francuskie tosty to przepis z pewnością nie nowy, ale w wydaniu Nigelli - z dodatkiem duszonych śliwek z cynamonem - jakże niebanalny. Przepis z realizacją poczekać musi do sezonu na śliwki, tymczasem dzisiaj zapraszam na bardzo owsiane placuszki, które znalazłam na blogu Molly Orangette.
W przepisie na oatmeal pancakes uwielbiam wszystko - począwszy od bardzo dużej ilości płatków owsianych, które dzięki nocnemu namaczaniu w maślance lub kefirze stają się cudownie miękkie po dwuetapowość ich wykonania (= więcej czasu rano). Ponadto placuszki świetnie pasują zarówno do świeżych owoców, duszonych jabłek z cynamonem, konfitury czy syropu klonowego, a odgrzane w piekarniku na drugi dzień stają się delikatnie chrupiące i zyskują orzechowy posmak. Ze wszystkich przepisów na placki / racuchy, które do tej pory pojawiły się na blogu jest to przepis, do którego wracam najczęściej.
Placuszki owsiane
przepis na ok. 24 placuszki, 6 - 8 porcji
wieczorem (lub 12h przed smażeniem placków):
2 szklanki płatków owsianych (górskich, nie błyskawicznych) wymieszaj w dużej misce z 2 szklankami maślanki (ewentualnie: kefiru, jogurtu naturalnego) - przykryj folią i wstaw do lodówki
rano:
do płatków i maślanki dodaj:
1/2 szklanki mąki (użyłam orkiszowej)
2 łyżki cukru (zwykłego / trzcinowego / muscovado) lub miodu lub syropu z agawy
1 płaska łyżeczka sody
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia (opcjonalnie, zazwyczaj pomijam albo daję tylko szczyptę)
szczypta soli
2 duże jajka, rozkłócone
1/3 szklanki roztopionego masła / oleju np. z orzechów włoskich / oliwy z oliwek (mój najczęstszy wybór)
Wszystkie składniki dobrze wymieszaj. Rozgrzej patelnię z 1 łyżeczką tłuszczu (oleju / masła / oliwy). Smaż placuszki na niewielkim ogniu (1 duża pełna łyżka stołowa to jeden placek), bez dodatkowego tłuszczu. Gdy na plackach pojawią się pęcherzyki, przewrócić je na drugą stronę i smaż aż będą złote. Smacznego!
W związku z tym wczorajszy dzień umilał mi program Nigelli Lawson "Kitchen" oparty na jej nowej książce o tym samym tytule - wydanej także w języku polskim: "Kuchnia. Przepisy z serca domu". Książki jeszcze (niestety) nie posiadam, ale po pobieżnym przejrzeniu w księgarni myślę, że prędzej czy później zagości u mnie na półce z książkami kulinarnymi, która powoli, acz stale się rozrasta. Ciągle jej daleko do księgozbioru Nigelli (zerknijcie tutaj), która nazywa samą siebie "cookbook junkie". Kulinarnym molem książkowym już jestem, ale ciągle lata zbierania przede mną :D
Z filmików szczególnie spodobały mi się te o śniadaniach - w obliczu pomidorów bez smaku czy rzodkiewki z Włoch, kanapki schodzą na dalszy plan i chętnie wypróbowuję nowe ciekawe śniadaniowe przepisy.
Francuskie tosty to przepis z pewnością nie nowy, ale w wydaniu Nigelli - z dodatkiem duszonych śliwek z cynamonem - jakże niebanalny. Przepis z realizacją poczekać musi do sezonu na śliwki, tymczasem dzisiaj zapraszam na bardzo owsiane placuszki, które znalazłam na blogu Molly Orangette.
W przepisie na oatmeal pancakes uwielbiam wszystko - począwszy od bardzo dużej ilości płatków owsianych, które dzięki nocnemu namaczaniu w maślance lub kefirze stają się cudownie miękkie po dwuetapowość ich wykonania (= więcej czasu rano). Ponadto placuszki świetnie pasują zarówno do świeżych owoców, duszonych jabłek z cynamonem, konfitury czy syropu klonowego, a odgrzane w piekarniku na drugi dzień stają się delikatnie chrupiące i zyskują orzechowy posmak. Ze wszystkich przepisów na placki / racuchy, które do tej pory pojawiły się na blogu jest to przepis, do którego wracam najczęściej.
Placuszki owsiane
przepis na ok. 24 placuszki, 6 - 8 porcji
wieczorem (lub 12h przed smażeniem placków):
2 szklanki płatków owsianych (górskich, nie błyskawicznych) wymieszaj w dużej misce z 2 szklankami maślanki (ewentualnie: kefiru, jogurtu naturalnego) - przykryj folią i wstaw do lodówki
rano:
do płatków i maślanki dodaj:
1/2 szklanki mąki (użyłam orkiszowej)
2 łyżki cukru (zwykłego / trzcinowego / muscovado) lub miodu lub syropu z agawy
1 płaska łyżeczka sody
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia (opcjonalnie, zazwyczaj pomijam albo daję tylko szczyptę)
szczypta soli
2 duże jajka, rozkłócone
1/3 szklanki roztopionego masła / oleju np. z orzechów włoskich / oliwy z oliwek (mój najczęstszy wybór)
Wszystkie składniki dobrze wymieszaj. Rozgrzej patelnię z 1 łyżeczką tłuszczu (oleju / masła / oliwy). Smaż placuszki na niewielkim ogniu (1 duża pełna łyżka stołowa to jeden placek), bez dodatkowego tłuszczu. Gdy na plackach pojawią się pęcherzyki, przewrócić je na drugą stronę i smaż aż będą złote. Smacznego!
Etykiety:
Nigella Lawson,
Placuszki owsiane,
płatki owsiane,
śniadanie
2011-02-07
Małe co nieco.
Stało się... chociaż dzielnie trzymałam się od prawie roku - w końcu i mnie rozłożyło choróbsko. W przerwie między herbatą z malinami a herbatą z miodem i cytryną, rozpaczając, że wszystkie odcinki Dr House i Dextera jakie są możliwe do obejrzenia zostały obejrzane, przeglądam zdjęcia z ostatniego miesiąca. Bo o ile pisałam niewiele, to zdjęć (i potraw) mimo niesprzyjających warunków oświetleniowych powstało całkiem sporo.
Dzisiaj zapraszam na małe, zdrowe co nieco - owsiane ciasteczka z żurawinami i rodzynkami. Oryginalny przepis pochodzi ze strony King Arthur flour, firmy dla której pracuje Mistrz Hamelman. Moje modyfikacja dotyczyły ilości cukru (w każdym amerykańskim przepisie można ją śmiało zmniejszyć o połowę) oraz użyciu mąki pszennej razowej pół na pół ze zwykłą mąką, a także zastąpieniu połowy płatków owsianych mąką owsianą, dzięki czemu ciasteczka były delikatniejsze. Ciasteczka świetnie się przechowują - w zamkniętym pojemniku można je trzymać ponad tydzień.
Ciasteczka owsiane z żurawinami i rodzynkami
170g miękkiego masła
1/4 szklanki oliwy z oliwek (o lekkim smaku) lub innego oleju roślinnego
1 szklanka cukru trzcinowego demerara lub muscovado1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody
1 łyżeczka cynamonu
szczypta soli
1 łyżka ekstraktu z wanilii (lub cukru waniliowego)
1 łyżka rumu
2 duże jajka
3 łyżki syropu klonowego lub miodu
1 szklanka suszonych żurawin
1 szklanka rodzynek
1/2 szklanki posiekanych orzechów włoskich
1 szklanka mąki pszennej / orkiszowej pełnoziarnistej
1 szklanka mąki pszennej / orkiszowej pełnoziarnistej
1 szklanka mąki pszennej (uniwersalnej np. tortowej)
2 szklanki płatków owsianych (np. górskich, nie błyskawicznych!)
1 szklanki mąki owsianej (można zastąpić płatkami)
Nagrzej piekarnik do 175°C, papierem do pieczenia wyłóż dwie duże blaszki.
Rodzynki zalej wrzątkiem, odstaw do namoczenia, odsącz.
W dużej misce zmiksuj (na puch) masło i cukier, dodaj olej, a następnie po jednym jajku miksując po każdym dodaniu. Dodaj wanilię, rum i syrop klonowy. Dodaj żurawinę, rodzynki i orzechy.
W osobnej misce wymieszaj suche składniki: mąki, płatki owsiane, cynamon, proszek do pieczenia i sodę. W dwóch partiach dodaj suche składniki, delikatnie miksując aż wszystkie składniki się połączą.
Masę nakładać łyżką - jedna łyżka to jedno ciasteczko zachowując odstępy ok. 3cm. Można też zrobić mega ciasteczka - odmierzając ciasto miarką 1/4 szklanki. Delikatnie rozpłaszczyć. Czas pieczenia zależy od wielkości ciasteczka - krótszy czyli 12 minut przy małych ciasteczkach, 16 minut przy dużych. Po wyjęciu z piekarnika pozwól im ostygnąć 5 minut na blaszce, a dopiero potem przekładaj na kratkę. Z przepisu wychodzi ok. 30 małych ciasteczek lub 12 dużych. Smacznego!
2010-11-12
Prosto z gór!
Pełny, bardzo-tanio-linio-kolejowy pociąg, zimny PeKaeS, cieplejsza taksówka i oto jesteśmy w Kudowie Zdroju na długi weekend pełen tanga :) Nie znaczy to, że Was opuszczam - na szczęście mamy internet + przygotowałam parę przepisów, którymi do tej pory nie miałam czasu się z Wami podzielić. Dzisiaj zapraszam na Morning Glory Oat Muffins - czyli owsiane muffinki śniadaniowe, które zapakowaliśmy ze sobą na podróż.
To czego nie lubię w muffinkach, to to, że są najlepsze zaraz po upieczeniu i że na drugi dzień przypominają suchą bułkę. Nie lubię też dużej ilości proszku, która zostawia lekko metaliczny posmak oraz standardowej dużej ilości cukru (zwłaszcza w przepisach amerykańskich). Z tych względów nie uznaję ich za dobre śniadanie. Morning Glory Oat muffins są jednak inne - najlepsze w zasadzie na drugi, trzeci dzień po upieczeniu, dlatego też idealnie nadają się lunchboxu czy do zabrania w podróż. Z niewielką ilością cukru, napakowane marchewką, jabłkiem, orzechami z pełnoziarnistą mąką. Oryginalny przepis zaczerpnęłam z Honey & Jam.
Owsiane muffinki śniadaniowe
(Morning Glory Oat Muffins)
Przepis na 12 muffinek standardowej wielkości (około 6cm średnicy).
Składniki mokre:
1/2 szklanki rodzynek (wyparzonych)
1/2 szklanki cukru demerara lub muscovado
2 szklanki startej marchewki
1 duże jabłko, obrane i starte
1/2 szklanki wiórek kokosowych
3 duże jajka
2/3 szklanki soku jabłkowego (najlepiej nie z koncentratu i z miąższem)
2 łyżeczki cukru waniliowego
1/4 szklanki soku pomarańczowego (najlepiej świeżo wyciskanego)
3/4 szklanki płatków owsianych (górskich, nie błyskawicznych)
Dobrze wymieszać w dużej misce, odstawić na godzinę.
Składniki suche:
1 szklanka mąki pszennej pełnoziarnistej
1 łyżeczka sody
2 łyżeczki cynamonu
szczypta soli
1/2 szklanki posiekanych orzechów włoskich
Dobrze wymieszaj suche składniki w drugiej misce. Nagrzej piekarnik do 190°C. Papilotkami wyłóż foremkę na muffinki. Do składników mokrych dodaj suche i mieszaj, aż do momentu połączenia się składników (nie mieszaj za długo i zbyt intensywnie). Nałóż ciasto do foremki i piecz przez 25 minut, aż tester będzie czysty. Wyjmij z piekarnika,a po 5 minutach muffinki wyjmij z foremki i dobrze ostudź. Smacznego!
PS. To "tylko" widok z okna naszego pokoju... Kolory są autentyczne, a niesamowite światło dało zachodzące słońce. Bez photoshopa! Więcej zdjęć w następnym wpisie. :)
To czego nie lubię w muffinkach, to to, że są najlepsze zaraz po upieczeniu i że na drugi dzień przypominają suchą bułkę. Nie lubię też dużej ilości proszku, która zostawia lekko metaliczny posmak oraz standardowej dużej ilości cukru (zwłaszcza w przepisach amerykańskich). Z tych względów nie uznaję ich za dobre śniadanie. Morning Glory Oat muffins są jednak inne - najlepsze w zasadzie na drugi, trzeci dzień po upieczeniu, dlatego też idealnie nadają się lunchboxu czy do zabrania w podróż. Z niewielką ilością cukru, napakowane marchewką, jabłkiem, orzechami z pełnoziarnistą mąką. Oryginalny przepis zaczerpnęłam z Honey & Jam.
Owsiane muffinki śniadaniowe
(Morning Glory Oat Muffins)
Przepis na 12 muffinek standardowej wielkości (około 6cm średnicy).
Składniki mokre:
1/2 szklanki rodzynek (wyparzonych)
1/2 szklanki cukru demerara lub muscovado
2 szklanki startej marchewki
1 duże jabłko, obrane i starte
1/2 szklanki wiórek kokosowych
3 duże jajka
2/3 szklanki soku jabłkowego (najlepiej nie z koncentratu i z miąższem)
2 łyżeczki cukru waniliowego
1/4 szklanki soku pomarańczowego (najlepiej świeżo wyciskanego)
3/4 szklanki płatków owsianych (górskich, nie błyskawicznych)
Dobrze wymieszać w dużej misce, odstawić na godzinę.
Składniki suche:
1 szklanka mąki pszennej pełnoziarnistej
1 łyżeczka sody
2 łyżeczki cynamonu
szczypta soli
1/2 szklanki posiekanych orzechów włoskich
Dobrze wymieszaj suche składniki w drugiej misce. Nagrzej piekarnik do 190°C. Papilotkami wyłóż foremkę na muffinki. Do składników mokrych dodaj suche i mieszaj, aż do momentu połączenia się składników (nie mieszaj za długo i zbyt intensywnie). Nałóż ciasto do foremki i piecz przez 25 minut, aż tester będzie czysty. Wyjmij z piekarnika,a po 5 minutach muffinki wyjmij z foremki i dobrze ostudź. Smacznego!
PS. To "tylko" widok z okna naszego pokoju... Kolory są autentyczne, a niesamowite światło dało zachodzące słońce. Bez photoshopa! Więcej zdjęć w następnym wpisie. :)
2010-05-17
Cookie Monster is back!
Chodzą za mną ciasteczka. I to nie byle jakie ciasteczka, bo ciasteczka owsiane. Najlepiej z rodzynkami. Chętnie z czekoladą. Nie za słodkie, lekko chrupiące, ale ciągle miękkie. Takie, które można spokojnie spakować do pudełka i zabrać ze sobą na piknik albo cały dzień zajęć.
Jako pierwsze poszły w ruch przepisy ze strony Marthy Stewart, która proponuje nam aż 24 przepisy na nie. Oczywiście, nie zrobiłam wszystkich, ale idealnego nie znalazłam. Zaczęłam więc przeszukiwać moje ulubione blogi kuliarne i stanęło na dwóch przepisach - jeden od Patrycji, drugi od Liski, co ciekawe źródłem obu jest książka Kate Zuckerman "The sweet life". To nic innego jak znak, że muszę ją mieć!
I jedne i drugie ciasteczka robiłam parę razy, obie wersje są przepyszne, mają jednak odrobinę inna konsystencję. Na ich podstawie doszłam do mojej idealnej wersji ciasteczek owsianych, które schowane nawet do sejfu nie są bezpieczne jeśli tylko wyczuję ich zapach... maślany.. lekko czekoladowy... bardzo ciasteczkowy... Om nom nom nom! I już nie ma ciasteczek :(
Ciasteczka owsiane z rodzynkami i czekoladą
200g miękkiego masła
100g ciemnego cukru muscovado
50g jasnego cukru muscovado lub trzcinowego demerara
2 jajka, 1 białko (w temp. pokojowej)
1 1/2 szklanki płatków owsianych tradycyjnych
1 1/2 szklanki mąki owsianej
1/2 szklanki mąki pszennej pełnoziarnistej
1 łyżka ekstraktu z wanilii lub cukier waniliowy z prawdziwą wanilią1/2 łyżeczki soli
1 łyżeczka sody
1 szklanka drobnych rodzynek, namoczonych we wrzątku
150g czekolady, posiekanej (używam pół na pół mlecznej z gorzką)
1. Piekarnik nagrzać do 180°C. Dwie duże blaszki wyłożyć papierem do pieczenia (z ciasta powstaje ok. 40 - 45 średnich ciasteczek). Masło utrzeć z cukrem na puszystą masę. Następnie dodawać po jednym jajku + białku, cały czas miksując / ucierając. Dodać ekstrakt z wanilii, odsączone rodzynki i czekoladę.
2. W osobnej misce wymieszać płatki owsiane, mąkę owsianą, mąkę pszenną, sól i sodę. Wymieszać z poprzednią masą. Masę nakładać łyżką - jedna łyżka jedno ciasteczko zachowując odstępy ok. 3cm. Delikatnie rozpłaszczyć. Czas pieczenia zależy od tego jakie ciasteczko chcemy uzyskać - krótszy czyli ok. 12 - 14 minut (w zależności od piekarnika) da ciasteczka miękkie, które lekko stwardnieją po ostudzeniu. Dłuższy czyli ok. 16 - 18 minut da ciasteczka mocno chrupiące. Zazwyczaj robię jedną blachę miękkich,a drugą bardziej chrupiących.
Patrycja pisze, że ciastka zachowują świeżość do 4 dni w szczelnie zamkniętym pojemniku. Jak dla mnie nie jest on problemem, nawet jeśli jest dobrze schowany, ba, śmiem twierdzić, że nawet w sejfie nie będą bezpieczone przed Ciasteczkowym Potworem. Niestety ;)
2010-01-10
Moje śniadania...
Zainspirowana postem Ani o śniadANIACH po prostu nie mogłam się oprzeć pokusie, by podzielić się z Wami moimi ostatnimi śniadaniowymi odkryciami. Oba przepisy należą do grupy tych lekkich i zdrowych dań, a przy tym smacznych na tyle, że dokładam sobie jeszcze odrobinę (o ile coś zostało oczywiście...)
W oryginale jagody były dodane do ciasta naleśnikowego, jednakże, ze względu na środek zimy żadnych świeżych jagód nie udało mi się zdobyć. Ominęłam je więc w przepisie i gotowe placuszki polałam po prostu domowymi jagódkami ze słoika (dziękuję Mamo!). Nie mogę doczekać się świeżych owoców i sezonu truskawkowego, gdyż już teraz jestem w stanie wyobrazić sobie pyszny smak tych placuszków z truskawkami i sosem jogurtowym... mmm...
Ilość ciasta w przepisie wystarcza na conajmniej 4 solidne porcje. Można wszystkie placuszki usmażyć na raz i część zamrozić (odgrzać potem w mikrofalówce lub piekarniku). Drugą opcją (którą osobiście wolę) jest usmażyć placuszki z połowy ciasta pierwszego dnia. Następnie przykryć ciasto folią spożywczą i wstawić do lodówki, po czym usmażyć kolejną porcję drugiego dnia. W ten sposób dwa pyszne śniadania robią się prawie same! :)
Pełnoziarniste placuszki
na maślance i z płatkami owsianymi
Przepis pochodzi z The New York Times, autorstwa Marthy Rose Shulman.
1/2 szklanki płatków owsianych (zwyczajnych, nie błyskawicznych)
1/2 szklanki odtłuszczonego mleka (np. 1,5%)
1 szklanka mąki pszennej pełnoziarnistej
1/2 szklanki mąki zwykłej pszennej (najlepiej ekologicznej, niewybielanej)
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody
1 łyżka cukru
1/4 łyżeczki soli
2 duże jajka
1 1/2 szklanki maślanki (można zastąpić jogurtem naturalnym)
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
3 łyżki oleju canola -- odmiana rzepaku, spokojnie można zastąpić dobrym olejem rzepakowym lub olejem z pestek winogron
1. W misce wymieszaj mleko z płatkami owsianymi. Odstaw.
2. Składniki suche: wymieszaj razem mąki, proszek do pieczenia, sodę, cukier i sól.
3. W drugiej misce ubij jajka, potem dodaj maślankę. Ciągle ubijając dodaj ekstrakt waniliowy i olej.
4. Dodaj składniki suche do jajek z maślanką i olejem i szybko ale delikatnie zamieszaj. Nie mieszaj zbyt długo, parę grudek mąki jest ok. Dodaj mleko z płatkami owsianymi. Odstaw na godzinę (ja nie miałam tyle czasu i odstawiłam na 15minut, a placuszki były i tak wspaniałe) lub wstaw do lodówki na noc.
5. Rozgrzej patelnię z odrobiną oleju - najlepiej spryskaj ją olejem. Łyżką nabieraj porcje ciasta i smaż na średnim/ wolnym ogniu aż zaczną pojawiać się bąbelki. Przewróć placuszki na drugą stronę i smaż jeszcze 30 sekund albo aż placuszki będą złote. Polecam ze świeżymi owocami lub domowymi konfiturami, a także z syropem klonowym.
Drugi przepis - na detox smoothie - pochodzi z książki "Healthy Dishes" (seria Love Food), którą dostałam jako jeden z prezentów świątecznych w tym roku. Książka pełna jest inspirujących pomysłów i pięknych zdjęć. Przepisy wydają mi się proste i w sam raz do przygotowania kiedy czas płynie jak szalony.
Detox Smoothie
2 porcje.
1 mango
4 kiwi
350ml soku z ananasa (bez dodatku cukru)
4 listki świeżej mięty
1.Przekrój mango na pół - jak najbliżej pestki jak to możliwe. Łyżką lub małym nożykiem wybierz miąższ i pokrój go. Obierz i pokrój kiwi.
2. Mango, kiwi, sok ananasowy i miętę zmiksuj dokładnie blenderem.
3. Przelej do chłodnych szklanek i podawaj.
W oryginale jagody były dodane do ciasta naleśnikowego, jednakże, ze względu na środek zimy żadnych świeżych jagód nie udało mi się zdobyć. Ominęłam je więc w przepisie i gotowe placuszki polałam po prostu domowymi jagódkami ze słoika (dziękuję Mamo!). Nie mogę doczekać się świeżych owoców i sezonu truskawkowego, gdyż już teraz jestem w stanie wyobrazić sobie pyszny smak tych placuszków z truskawkami i sosem jogurtowym... mmm...
Ilość ciasta w przepisie wystarcza na conajmniej 4 solidne porcje. Można wszystkie placuszki usmażyć na raz i część zamrozić (odgrzać potem w mikrofalówce lub piekarniku). Drugą opcją (którą osobiście wolę) jest usmażyć placuszki z połowy ciasta pierwszego dnia. Następnie przykryć ciasto folią spożywczą i wstawić do lodówki, po czym usmażyć kolejną porcję drugiego dnia. W ten sposób dwa pyszne śniadania robią się prawie same! :)
Pełnoziarniste placuszki
na maślance i z płatkami owsianymi
Przepis pochodzi z The New York Times, autorstwa Marthy Rose Shulman.
1/2 szklanki płatków owsianych (zwyczajnych, nie błyskawicznych)
1/2 szklanki odtłuszczonego mleka (np. 1,5%)
1 szklanka mąki pszennej pełnoziarnistej
1/2 szklanki mąki zwykłej pszennej (najlepiej ekologicznej, niewybielanej)
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody
1 łyżka cukru
1/4 łyżeczki soli
2 duże jajka
1 1/2 szklanki maślanki (można zastąpić jogurtem naturalnym)
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
3 łyżki oleju canola -- odmiana rzepaku, spokojnie można zastąpić dobrym olejem rzepakowym lub olejem z pestek winogron
1. W misce wymieszaj mleko z płatkami owsianymi. Odstaw.
2. Składniki suche: wymieszaj razem mąki, proszek do pieczenia, sodę, cukier i sól.
3. W drugiej misce ubij jajka, potem dodaj maślankę. Ciągle ubijając dodaj ekstrakt waniliowy i olej.
4. Dodaj składniki suche do jajek z maślanką i olejem i szybko ale delikatnie zamieszaj. Nie mieszaj zbyt długo, parę grudek mąki jest ok. Dodaj mleko z płatkami owsianymi. Odstaw na godzinę (ja nie miałam tyle czasu i odstawiłam na 15minut, a placuszki były i tak wspaniałe) lub wstaw do lodówki na noc.
5. Rozgrzej patelnię z odrobiną oleju - najlepiej spryskaj ją olejem. Łyżką nabieraj porcje ciasta i smaż na średnim/ wolnym ogniu aż zaczną pojawiać się bąbelki. Przewróć placuszki na drugą stronę i smaż jeszcze 30 sekund albo aż placuszki będą złote. Polecam ze świeżymi owocami lub domowymi konfiturami, a także z syropem klonowym.
Drugi przepis - na detox smoothie - pochodzi z książki "Healthy Dishes" (seria Love Food), którą dostałam jako jeden z prezentów świątecznych w tym roku. Książka pełna jest inspirujących pomysłów i pięknych zdjęć. Przepisy wydają mi się proste i w sam raz do przygotowania kiedy czas płynie jak szalony.
Detox Smoothie
2 porcje.
1 mango
4 kiwi
350ml soku z ananasa (bez dodatku cukru)
4 listki świeżej mięty
1.Przekrój mango na pół - jak najbliżej pestki jak to możliwe. Łyżką lub małym nożykiem wybierz miąższ i pokrój go. Obierz i pokrój kiwi.
2. Mango, kiwi, sok ananasowy i miętę zmiksuj dokładnie blenderem.
3. Przelej do chłodnych szklanek i podawaj.
Subscribe to:
Posts (Atom)