Eternal Sunshine of The Spotless Mind (polski niekoniecznie trafny tytuł: "Zakochany bez pamięci") Charliego Kaufmana to jeden z niewielu filmów, do którego często wracam. Obrazy, muzyka, niezapomniana Kate Winslet i Jim Carrey. I morze, zimowe, mroźne. Takie jak dzisiaj...
2010-12-15
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
zawsze marzyłam o tym, by zobaczyć morze zimą... dziękuję za ten jego skrawek :)
ReplyDeletea film uwielbiam!
Pięknie :) Monochromatycznie. Mnie "Zakochany..." jakoś strasznie zasmuca.
ReplyDeletePrzywołałaś mi dobre wspomnienia tym zimowym morzem:) Dziękuję:)
ReplyDeletePiekne zdjecia Misiu. A ten film, o ktorym piszesz strasznie mi sie podoba. Po raz pierwszy Jim Carrey tak naprawde mnie zachwycil. A Kate Winslet zachwyca mnie nieodmiennie w kazdym kolejnym filmie...
ReplyDeletePozdrawiam cieplo.
Lubię zimowe morze, choc tu w Irlandii nawet gdy wszędzie jest śnieg to na plażach się nie utrzymuje, a szkoda bo to cudnie wygląda.
ReplyDeletezimowe morze jest magiczne. takie tajemnicze, pełne zagadek. cudowne.
ReplyDeleteprzepiękne zdjęcia. zachwycające!
Piękne zdjęcia. Morze zimą ciągle w sferze marzeń... bo z Wrocławia w góry bliżej...
ReplyDeleteA film - też uwielbiam.