2010-03-11

Mi barrio. Mango. Pełnoziarniste placuszki kokosowe.

 Buenos Aires jest wielkie. I nie myślę tu tylko o liczbie mieszkańcow - 13 milionów, ale o przestrzeni jaką zajmuje. Każda z dzielnic (barrio) jest jak średniej wielkości miasto, z własnym centrum etc. Rok temu mieszkaliśmy w samym Centrum, w tym roku jest to Palermo, które codziennie odkrywa dla nas coś niezwykłego. Dzisiaj na przykład, na obrzeżu małego parku tuż przy naszym domu ustawiły się o 7 rano trzy wielkie ciężarówki. Po pół godzinie naszym oczom ukazały się prawdziwe cuda przywiezione do Buenos Aires przez rolników z Santa Fe. Wróciliśmy do domu bardzo obładowani...

Ta długa zielono-plamiasta dynia to odmiana dyni piżmowej zwana Barbarą, o przepięknym żółtym miąższu, bardzo delikatnym i maślanym. Zrobiłam z niej moje ulubione placuszki dyniowe, a z reszty powstało purée, z którego jutro powstanie ravioli di zucca. :) Jako, że jest to najsmaczniejsza dynia jaką do tej pory jadłam, pestki skrupulatnie schowałam i zabieram je do Polski.
Mniejsza dynia to odmiana Czerwona Hokkaido, z dosyć ścisłym i suchym miąższem, o cudownym pomarańczowy kolorze i słodkim aromacie. Z niej powstanie dyniowe risotto. :)


Największa zdobycz to Kabocha, odmiana japońska o żółtym miąższu i bardzo melonowym aromacie... Jeszcze nie wiem co z niej powstanie :) Może dyniowe pesto?

Zakupiliśmy jeszcze parę cudów takich jak bataty, gruszkowe pomidory, Zapallitos Redondos (czyli malutkie okrągłe cukinie - lokalny przysmak) i wielkie dojrzałe mango, które zjedliśmy ze smakiem na śniadanie z placuszkami kokosowymi popijając świeżo wyciśniętym sokiem pomarańczowym. Idealne śniadanie po przetańczonej nocy! :)


Pełnoziarniste placuszki kokosowe

200ml mleka kokosowego
1 jajko
2 łyżki oleju z pestek winogron / słonecznikowego
1 łyżka cukru pudru
2 łyżeczki cukru waniliowego (najlepiej z prawdziwą wanilią)
1 łyżeczka proszku do pieczenia
75g mąki pszennej (zwykłej)
50g mąki pszennej pełnoziarnistej lub graham

Wszystkie składniki dokładnie wymieszać.
Rozgrzać masywną patelnię o grubym dnie albo płaską żeliwną patelnię do naleśników i wlać łyżeczkę oleju.  Łyżką nabierać porcje ciasta i smażyć na średnim/ wolnym ogniu. Jeden placuszek - 1 łyżka stołowa ciasta. Gdy na plackach pojawią się pęcherzyki, przewrócić je na drugą stronę i smażyć aż placuszki będą złote.


Uwagi:
1) Oryginalny przepis pochodzi z bloga Liski White Plate. Zmodyfikowałam użytą mąkę, bo bardzo lubię orzechowy posmak mąki pełnoziarnistej i zamiast limonkowego syropu podałam placuszki ze świeżym mango.
2) W zależności od rodzaju mąki może być potrzeba dodać więcej mleka, by uzyskać odpowiednią placuszkową - gęstszą niż naleśnikową - konsystencję ciasta. Spokojnie może to być już zwykłe mleko. U mnie to była dodatkowa łyżka. Gdy robimy placuszki w całości ze zwykłej / białej mąki, 200ml mleka kokosowego w zupełności wystarczy.

8 comments:

  1. Boszszsz,,,, i ja to czytam PRZED ŚNIADANIEM!! dostałam skrętu z głodu ;P

    ReplyDelete
  2. zapraszam, placuszkow jest sporo, a mango wlasnie zakupilismy kolejne :)

    ReplyDelete
  3. Na tej stronie zawsze najadam się oczami, bo niestety moje żywienie na studiach ogranicza się do wariacji na temat ziemniaków, ryżu i makaronu :)Pozdrawiam Was moi Kochani!!! Buziaki :*** Ada

    ReplyDelete
  4. zachwycające te dynie.. słyszałam, że jest ich mnóstwo odmian, ale nie sądziłam, ze mogą się od siebie aż tak różnic.
    i placuszki bardzo mi się podobają.. bo kokosowe.

    ReplyDelete
  5. Wyobrażam sobie te pachnące słońcem kolorowe dynie i owoce.... ach ... :)

    ReplyDelete
  6. Ada: Dziękujemy za pozdrowienia, ślemy słoneczne uściski :) Co do makaronów - odkryliśmy sklep specjalizujący się w makaronach, sami robią je na miejscu, mnóstwo wspaniałych rodzajów, więc niedługo pojawią się dania i na makarony :)

    Asiejka: to dopiero początek - widziałam jeszcze kilka, będę po kolei kupować i opisywać. :)

    Pućka: Mam nadzieję, że kiedyś uda nam się razem wybrać na kulinarną wyprawę do Włoch i wspólnie smakować słoneczne warzywa i owoce :)

    ReplyDelete
  7. Przygotowujemy z kolegą kawał pola do obsiania tymi smacznymi dyniami.Opisy + zdjęcia= rewelcja.Gorąco pozdrawiam z zimowej Polski. Janusz

    ReplyDelete
  8. Janusz: oj nie mogę się doczekać ich zbioru i specjalnego dyniowego - jesiennego menu w restauracji i kawiarni :) Słoneczne usciski :)

    ReplyDelete

Related Posts with Thumbnails