2010-01-10

Moje śniadania...

Zainspirowana  postem Ani o śniadANIACH po prostu nie mogłam się oprzeć pokusie, by podzielić się z Wami moimi ostatnimi śniadaniowymi odkryciami. Oba przepisy należą do grupy tych lekkich i zdrowych dań, a przy tym smacznych na tyle, że dokładam sobie jeszcze odrobinę (o ile coś zostało oczywiście...)


W oryginale jagody były dodane do ciasta naleśnikowego, jednakże, ze względu na środek zimy żadnych świeżych jagód nie udało mi się zdobyć. Ominęłam je więc w przepisie i gotowe placuszki polałam po prostu domowymi jagódkami ze słoika (dziękuję Mamo!). Nie mogę doczekać się świeżych owoców i sezonu truskawkowego, gdyż już teraz jestem w stanie wyobrazić sobie pyszny smak tych placuszków z truskawkami i sosem jogurtowym... mmm...
Ilość ciasta w przepisie wystarcza na conajmniej 4 solidne porcje. Można wszystkie placuszki usmażyć na raz i część zamrozić (odgrzać potem w mikrofalówce lub piekarniku). Drugą opcją (którą osobiście wolę) jest usmażyć placuszki z połowy ciasta pierwszego dnia. Następnie przykryć ciasto folią spożywczą i wstawić do lodówki, po czym usmażyć kolejną porcję drugiego dnia. W ten sposób dwa pyszne śniadania robią się prawie same! :)

Pełnoziarniste placuszki 
na maślance i z płatkami owsianymi 
Przepis pochodzi z  The New York Times, autorstwa Marthy Rose Shulman.

1/2 szklanki płatków owsianych (zwyczajnych, nie błyskawicznych)
1/2 szklanki odtłuszczonego mleka (np. 1,5%)
1 szklanka mąki pszennej pełnoziarnistej
1/2 szklanki mąki zwykłej pszennej (najlepiej ekologicznej, niewybielanej)
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody
1 łyżka cukru
1/4 łyżeczki soli
2 duże jajka
1 1/2 szklanki maślanki (można zastąpić jogurtem naturalnym)
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
3 łyżki oleju canola -- odmiana rzepaku, spokojnie można zastąpić dobrym olejem rzepakowym lub olejem z pestek winogron

1. W misce wymieszaj mleko z płatkami owsianymi. Odstaw.
2. Składniki suche: wymieszaj razem mąki, proszek do pieczenia, sodę, cukier i sól.
3. W drugiej misce ubij jajka, potem dodaj maślankę. Ciągle ubijając dodaj ekstrakt waniliowy i olej.
4. Dodaj składniki suche do jajek z maślanką i olejem i szybko ale delikatnie zamieszaj. Nie mieszaj zbyt długo, parę grudek mąki jest ok. Dodaj mleko z płatkami owsianymi. Odstaw na godzinę (ja nie miałam tyle czasu i odstawiłam na 15minut, a placuszki były i tak wspaniałe) lub wstaw do lodówki na noc.
5. Rozgrzej patelnię z odrobiną oleju - najlepiej spryskaj ją olejem. Łyżką nabieraj porcje ciasta i smaż na średnim/ wolnym ogniu aż zaczną pojawiać się bąbelki. Przewróć placuszki na drugą stronę i smaż jeszcze 30 sekund albo aż placuszki będą złote. Polecam ze świeżymi owocami lub domowymi konfiturami, a także z syropem klonowym.


Drugi przepis - na detox smoothie - pochodzi z książki "Healthy Dishes" (seria Love Food), którą dostałam jako jeden z prezentów świątecznych w tym roku. Książka pełna jest inspirujących pomysłów i pięknych zdjęć. Przepisy wydają mi się proste i w sam raz do przygotowania kiedy czas płynie jak szalony.



Detox Smoothie

2 porcje. 

1 mango
4 kiwi
350ml soku z ananasa (bez dodatku cukru)
4 listki świeżej mięty

1.Przekrój mango na pół - jak najbliżej pestki jak to możliwe. Łyżką lub małym nożykiem wybierz miąższ i pokrój go. Obierz i pokrój kiwi.
2. Mango, kiwi, sok ananasowy i miętę zmiksuj dokładnie blenderem.
3. Przelej do chłodnych szklanek i podawaj. 

8 comments:

  1. Pancakes z borówkami amerykańskimi na maślance to jedna z moich ulubionych rzeczy pod słońcem:-) Mój mąż też początkowo dodawał borówki do ciasta, a teraz robi z nich sos. Jedliśmy wczoraj. Jest to też śniadanie, które zawsze przyrządza dla mnie w moje urodziny.

    ReplyDelete
  2. Hej Misiu!
    Trafiłam na Twój śliczny blog zupełnie przez przypadek, ale szybko zorientowałam się, że znam Cię z widzenia!:) Niestety, nie dane nam było się poznać, ale widywałam Cię na... mej ulubionej warszawskiej milondze czyli CIFie :) Może kojarzysz taką niewielką blondynkę...
    Pozdrawiam serdecznie z zaśnieżonej Wawy!
    Marta

    ReplyDelete
  3. Anna Maria: wyobrażam sobie jak miło jest dostać talerz pysznych placuszków z sosem jagodowym na śniadanie :) Moj P. co najwyżej serwuje mi herbatę / mate... ale jako, że jest chętny może go nauczę i pancakesów ;) Pozdrawiam ciepło!

    Marta: Witaj serdecznie :) Wydaje mi się, że kojarzę Cię... jaki mały ten świat - i tangowy i blogowy... Już niedługo będę relacjonować kulinarnie nasz wyjazd do Buenos ;) Pozdrawiam i do zobaczenia na milondze! (od czerwca jesteśmy na stałe w Polsce, miejsca dokładne jeszcze się ważą)

    ReplyDelete
  4. Misiu, do zobaczenia w Wawie zatem:)
    Jak się spotkamy, to już na pewno zadbam o to żebyś mnie kojarzyła - znaczy przedstawię się;-)
    A tymczasem bedę tu do Ciebie zaglądać :) I już z niecierpliwością czekam na relacje z BA!
    Uściski,
    Marta

    ReplyDelete
  5. Swietne placuszki i smothie tez wysmienity. Czasami chodzimy sobie na sniadanie zlozone z american pancakes i mango, passionfruit smoothie - podobna kompozycja - choc twoja znacznie zdrowsza!Pycha!

    ReplyDelete
  6. Dziękuję :) A placuszki muszę zrobić... dawno nie robiłam, a mam parę słoiczków domowych jagód i malin :)

    ReplyDelete
  7. Witam! wszystko na twoim blogu wygląda strasznie zachęcająco,. wiec postanowiłam, ze od niego (i podobnych, oczywiscie) zaczne prace nad własnymi umiejętnosciami kucharskimi. W przypływie ambicji i dobrego humoru, stworzyłam wczoraj dla rodzicielki kolacje bazująca na znalezionych tu przepisach: najpierw makaron z dynią i wedzonym serem (jako niegotujący student makarony z sosami to podstawa mojej diety - założyłam, ze nie przewyższy znacznie moich zdolności :P), smoothies z mango i bananem i wyżej opisane placki. i wszystko wyszło pieknie, poza placuszkami właśnie. kompletnie nie urosły, ciasto przypominało konsystencją ciasto naleśnikowe, wiec wychdoząc z sytuacji obronną ręką niesmażyłam 10 owcianych naleśników :D
    Niemniej jednak chciałabym wiedzieć z czego moze wynikać taka sytuacja - na fotkach masz piekne racuszki a moje rosły tylko w trakcie smażenia na pierwszej stronie, a po przerzuceniu wychodziło z nich płaskie, gumowate ciut, jajo. Mama od razu rzuciła, że na drożdżach trzeba, a nie na proszku, ale to nie jest dla mnie wyjaśnieniem sytuacji, skoro u Ciebie bez drożdży pieknie wyrosły. Dodam, że użyłwam ksylitolu zamiast cukru. Czy ktoś miał moze podobną sytuacje i wie co powinnam poprawić przy nastepnej próbie? :)

    ReplyDelete
  8. Dorot: dziękuję za ciepłe słowa :)
    Już spieszę z wyjaśnieniem możliwych powodów, dla których racuszki Ci nie wyrosły:
    a) ciasto było za mocno wymieszane (wtedy uzyskujemy efekt gumowatej struktury)
    b) smażyłaś na zbyt dużym ogniu / patelnia była za gorąca. po nałożeniu placuszków na patelnię one musza sie prawie całkowicie usmażyć na jednej stronie, przewrócenie na drugą stronę jest czynnością tylko symboliczną, by się zarumieniły. Jesli ogień jest duży to trzeba przewrócić je zanim ładnie wyrosną i się usmażą, bo inaczej się spalą. Nie wiem czy jasno to napisałam ale jakby co to pytaj :)
    Ksylitol nie powinien wpływać na strukturę - też czasami robię z ksylitolem.
    c) ciasto było za rzadkie - każda mąka inaczej chłodnie płyn, dlatego też nastepnym razem możesz zacząć od dodania 3/4 szklanki maślanki. I dodawania odrobiny więcej niz jest potrzeba. Ciasto jest o wiele bardziej gęste niż naleśnikowe, gęste jak kwaśna śmietana.

    Jeszcze jedna rzecz: moje racuszki są grubaśne, ale nie są mocno puchate jak klasyczne drożdżowe na białej mące, a to przez dodanie mąki razowej i płatków owsianych.

    Powodzenia, mam nadzieję, że następnym razem się udadzą :)

    ReplyDelete

Related Posts with Thumbnails