Obiecany wpis z 7 rzeczami, których o mnie nie wiecie (vide: Lovely Blog Award) jest wciąż w trakcie tworzenia. Uff, ciężko mi pisać o sobie, więc stwierdziłam, że najpierw zrobię zdjęcia, a potem dodam do nich komentarze.:)
Tymczasem przechodzę przez rynkowy zawrót głowy* - bez opanowania rzucam się na kolorowe cukinie, kabaczki i pierwsze dynie. Nie potrafię odmówić fioletowym kalafiorom (które po ugotowaniu robią się zielone!), malinowym pomidorom i młodej papryce. Kuszą mnie śliwki, papierówki i ciągle, nieustająco borówki. Najchętniej zamknęłabym się w kuchni i gotowała bez przerwy, tymczasem pochłania mnie praca (czytaj: tango), rowery i kolejne hobby (jak myślicie,co? :)).
Pierwszą rzeczą, którą gotuję po powrocie z rynku** jest zupa. Jako, że lata praktycznie nie było i temperatury nas nie rozpieszczały chłodnik pojawił się u nas tylko kilka razy, ale za to z radością gotuję lekkie zupy warzywne. Z kaszą lub razowym makaronem. Wywar z młodej marchewki, selera, liści selera i pietruszki i innych dobroci, które znajdę na rynku jest tak słodki i smaczny, że mogłabym go pić, sam, po prostu z kubka. Dorzucam do niego kabaczek, cukinię, fasolki, młody ziemniak i odrobinę kapusty. Doprawiam delikatnie solą i świeżym koperkiem, bo młodym warzywom nic więcej nie trzeba. Jeśli jeszcze nie robiliście takiej zupy, polecam gorąco!
Letnia zupa jarzynowa
1 cebula, obrana
3 marchewki pokrojone
1 pietruszka + nać
1/2 główki selera korzeniowego lub 1 mała główka (pokrojony w drobną kostkę) + nać
3 łyżki oliwy z oliwek
3 ziarna ziela angielskiego
ok. 10 ziarenek czarnego pieprzu
1 liść laurowy
1 ziemniak
garść fasolki szparagowej lub masłowej, pokrojonej na mniejsze kawałki, długości ok. 3cm
1/2 kabaczka, obranego i wydrążonego z nasion, pokrojonego w grubą kostkę
1/2 cukinii lub jedna mała cukinia, pokrojona w grubą kostkę
1/4 główki białej kapusty, poszatkowanej
świeży koperek, sól
garść ugotowanego pęczaku, lub garść drobnego makaronu np. takiego
Cebulę, marchew, pietruszkę z natką, posiekany w drobną kostkę seler oraz jego nać włóż do 2 litrów wrzącej wody. Dodaj oliwę z oliwek, ziele angielskie, ziarenka czarnego pieprzu i liść laurowy. Gotuj pod przykryciem na wolnym / średnim ogniu przez ok. 20 minut. Następnie wyjmij cebulę, pietruszkę z natką, nać selera, ziele angielskie, liść laurowy i ziarenka pieprzu. Do bulionu dodaj ziemniak i fasolkę i gotuj przez 10 -15 minut. Dodaj cukinię i kabaczek oraz makaron. Gotuj przez 5 minut. Dodaj poszatkowaną kapustę i gotuj ok. 5 minut, aż kapusta zmięknie, ale nie rozleci się. Zdejmij zupę z ognia (w tym momencie dodaj ugotowany pęczak, jeśli wolisz kaszę), pozwól ostygnąć i dopiero po ostygnięciu dopraw solą i świeżym koperkiem. Smacznego!
*przy okazji tematu rynków, ryneczków i targowisk - polecam świetny artykuł Agnieszki Kręglickiej na ten właśnie temat. Nic dodać, nic ująć.
**Mój ulubiony rynek to malborskie targowisko we wtorki i piątki, koniecznie przed 8, kiedy jeszcze jest z czego wybierać. A Wasz?
2011-08-23
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
Obłędnie apetyczne zdjęcia :)
ReplyDeletepozdrawiam ciepło!
U mnie też była dzisiaj jarzynowa, tylko nie pojawiła się na blogu. Uwielbiam :)
ReplyDeletecoś cudownego, twój blog, przepisy, zdjęcia :) czyta się to jak bajkę :) będę zaglądać :)
ReplyDeletepiękne zdjęcia!
ReplyDeleteoch, lubię takie lekkie, letnie zupy ze świeżych warzywek.
A mój ulubiony to kołobrzeski- także przed 8 rano i staruszki mówiące do mnie " kochanieńka Ci przywiozę na następny targ",
ReplyDeleteA poza tym szkoda, ze mój chłopak nie lubi takich zupek - ja je kocham ale on woli brioszki, muffinki, serniczki i jak tu trzymać wagę
Ja dzisiaj też wróciłam świeżo po "rynkowym szoku":) Niedługo przedstawię mój pomysł, a twój jest lekki i pięknie wygląda!
ReplyDeleteja każdego dnia muszę wybrać się na targ i zakupić tonę świeżych warzyw. nie jestem w stanie się powstrzymać, wręcz uśmiechają się do mnie;)
ReplyDeleteapetyczna zupka- idealna na lato;)
ja uwielbiam takie letnie zupy jarzynowe - są lekkie, pyszne, kolorowe, a ten kabaczek ma tak optymistyczny kolor, że od razu mam na twarzy uśmiech!!!
ReplyDeletePozdrawiam
Monika
www.bentopopolsku.blogspot.com
Taka zupa, to jak lekarstwo:)
ReplyDeleteBuziaki Misiu, piękne zdjęcia -> jak zawsze;)
Od razu widać, ze kochasz gotować i sprawia Ci to wielką radość. O wszystkim opowiadasz z pasją. Bardzo lubię ludzi z taką postawą ;)
ReplyDeleteUwielbiam zupy, a taka lekka jest najlepsza ;)
ReplyDeletehttp://mojeptysiemalinowe.blogspot.com/
piekna jest...taka wlasnie...letnia...
ReplyDeletetakie lato z warzywami jest bardzo do lubienia.
ReplyDeletejestem jeszcze przed obiadem i wiele bym dała za taką pyszną zupę :-)
ReplyDelete