Obiad, który w zeszłym tygodniu jadłam codziennie, zmieniając tylko warzywa i modyfikując przyprawy.
Poniżej przedstawiam Wam moją ulubioną wersję - lekko skarmelizowana marchewka aromatyczna dzięki świeżemu tymiankowi, przypieczone młode ziemniaki (nalepiej wyszorowane, w mundurkach) z rozmarynem, cukinia i gotowana zielona fasolka. Całość polana domowym (koniecznie!) pesto z bazylii, które tym razem zrobiłam z prażonymi orzechami włoskimi.
Pieczone warzywa
na 4 porcje
400g młodych ziemniaków
6 - 8 marchewek
1 duża cukinia
300g zielonej fasolki
1 łyżka świeżego rozmarynu
mała garść świeżego tymianku
sól, świeżo zmielony pieprz
oliwa z oliwek extra virgin, masło
Piekarnik nagrzać do 200°C.
Ziemniaki wyszorować, duże przekroić na pół, mniejsze zostawić w całości. Marchewki obrać, jeśli są grubsze przekroić na pół. Cukinię pokroić na grube plastry.
Dużą blachę wyłożyć papierem do pieczenia. Ułożyć na niej ziemniaki i marchewki, nie powinny być za blisko siebie. Ziemniaki posypać rozmarynem, marchewkę tymiankiem, posolić. Warzywa spryskać oliwą, a na marchewkę wyłożyć ok. 2 łyżeczek masła (zazwyczaj trę zimne masło na tarce jak ser). Wstawić do piekarnika i piec 20 minut.
W międzyczasie umyć i obrać fasolkę, wrzucić ją do wrzącej osolonej wody i gotować do miękkości (ok. 20 minut.) Odcedzić. Przygotować pesto (przepis poniżej).
Po 20 minutach do warzyw dołożyć posoloną cukinię i nastawić piekarnik na grill. Piec 7 minut, przełożyć warzywa na drugą stronę i piec kolejne 7 minut.
Na każdym talerzu ułożyć ziemniaki, marchewkę, fasolkę i cukinię, w razie potrzeby dodatkowo posolić (np. solą morską) i doprawić świeżo zmielonym pieprzem. Polać odrobiną pesto. Smacznego!
Bazyliowo - orzechowe pesto
1 "doniczka" / krzaczek bazylii
6 połówek orzechów włoskich podprażonych na suchej patelni lub w piekarniku
3 łyżki startego parmezanu
1 ząbek czosnku
1/2 szklanki oliwy z oliwek extra virgin
1/4 łyżeczki soli (lub do smaku)
Wszystkie składniki zmiksować.
2011-07-23
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
Pieczone warzywa i ziołowe pesto - kwintesencja lata!
ReplyDeletePyszne - bardzo moje smaki ;) Przypomniałaś, że miałam dosiać bazylię...
ReplyDeleteobiad marzenie.
ReplyDeleteAż mi zaburczało w brzuchu :) Tak prosto i zdrowo, że koniecznie muszę taki obiad rodzinie zaserwować :)
ReplyDelete--
http://paulinakolondra.pl/blog
to dokładnie idealny posiłek na letnie dni:)...ja już widzę go na tarasie wieczorkiem:)
ReplyDeleteFaktycznie bombowy obiad! Ja ostatnio często się żywię czymś podobnym, z tym że warzywa gotuję na parze a pesto robię z miksu ziół z ogródka : lubczyku, tymianku, oregano, bazylii, pietruszki. Re we lac ja! :D
ReplyDeleteZgadzam się z Asieją...obiad marzenie. Od siebie dodaje białe wino i słoneczne popołudnie...będzie komplet?
ReplyDeleteprawdziwy smak lata :)
ReplyDeleteZapraszam do siebie na bloga po wyróżnienie
ReplyDeletehttp://gotowanie-elzunia.blogspot.com/2011/07/wyroznienie.html
Pozdrawiam
Misiu, już trzy razy zdawało mi się, ze Cię widziałam - dwa razy w Sopocie i raz w Gdańsku. Byłaś dziś może na starówce gdańskiej? :)))
ReplyDeleteDzisiaj tzn. środa? Byłam wczoraj wczesnym wieczorem na starówce :)
ReplyDeleteKolejny znak, że czas na spotkanie! :)
faktycznie doskonały!
ReplyDeleteMisiu, wszystko się zgadza :)))
ReplyDelete