2011-02-15

Zimowe comfort food (cz.2)




Przepis i zdjęcia lasagne z pieczonymi warzywami czekają już od paru dni, mnie ciągle jednak brakuje weny na wpis. Za oknem rano pada gęsty śnieg, który na szczęście topnieje, a dzień staje się słoneczny, ciągle jeszcze jednak bardzo zimny. W domu mam już wiosnę (za sprawą P. i pięknych tulipanów) i wyzdrowiałam już całkowicie (dziękuję za wszystkie życzenia powrotu do zdrowia).

Mam nadzieję więc, że będzie to ostatni "zimowy" wpis. Zwłaszcza, że myślami jestem przy układaniu nowego, letniego już menu do Przystanek Patrzałkowie. Tzn.:
- wertuję przepisy na chleby, szukając idealnego do podawania do letnich sałatek i bruschetty (dziś nastawiam zaczyn na country bread Hamelmana)
- piekę dziesiątą z kolei wersję kardamonowo-cynamonowych zawijasków (które pojawią się w całkowicie nowej sekcji menu pt. "śniadanie") tak by przemycić mąkę pełnoziarnistą bez uszczerbku dla struktury i smaku
- czytam The Flavour Thesaurus w poszukiwaniu inspiracji do letniego smoothie (niestety świeże truskawki czy jagody jako, że są z Ameryki południowej kosztują jak złoto, więc testowanie smoothie "w naturze" odpada, do czerwca muszę polegać na swojej smakowej wyobraźni)
- dopracowuję przepis na pastisio (grecka wersja lasagne), z czego najbardziej cieszy się P., który mógłby ją jeść codziennie, co też od paru dni ma miejsce.


I jak mogę pisać o zimowym comfort food, kiedy w głowie mi tylko lato? :) (a przynajmniej letnie menu i wiosenne kwiaty :)) Niemniej, dzisiejszej lasagne z pieczonymi warzywami należy się parę słów i choć pocieszała mnie głównie tej zimy, to jest to danie wybitnie jesienne, kiedy sezon na cukinie, bakłażany i pomidory jest w pełni.
Bazę jej zawsze stanowi domowy sos pomidorowy oraz beszamel z dodatkiem parmezanu i ricotty. Warzywa - w zmiennych proporcjach - kroję na cienkie długie paski (płaty), które nastepnie spryskuję oliwą, solę i podpiekam w piekarniku z włączoną funkcją grill. Kiedy robię lasagne dla P. używam dwóch bakłażanów, kiedy dla siebie całkowicie z nich rezygnuję na rzecz dodatkowej cukinii lub pieczonej papryki. Podane poniżej proporcje są na dużą lasagne, do formy 2,5 litrowej, idealną dla 6 - 8 osób. Lasagne najlepsza jest na drugi dzień, co przydaje się szczególnie jeśli przygotowujemy ją na przyjęcie czy uroczysty obiad.


Lasagne z pieczonymi warzywami

opakowanie makaronu do lasagne (np. Lubella)
1 średni bakłażan
2 małe cukinie
1 słodki ziemniak (batat)
125g ricotty
1/2 szklanki świeżo startego parmezanu

Warzywa zetrzeć na tarce typu mandolina lub innej wzdłuż - tak, aby powstały długie paski / płaty.o grubości ok. 2mm. Bakłażan posolić, odstawić na durszlaku na 15 minut. Po tym czasie opłukać zimną wodą i wytrzeć ręcznikiem papierowym do sucha. Piekarnik nagrzać do 200°C  z włączoną funkcją grilla. Warzywa ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, spryskać oliwą z oliwek, posolić. Wstawić do piekarnika na 10 - 15 minut aż będą al dente - czas zależy od grubości pasków.

na domowy sos pomidorowy:
500g pomidorów z puszki / pulpy / passaty pomidorowej
1 duża cebula
pół selera
1 marchewka
4 łyżki oliwy z oliwek 
2 ząbki czosnku
garść świeżej bazylii
1/2 łyżeczki suszonego oregano
1/2 łyżeczki suszonego tymianku
sól i świeżo zmielony pieprz do smaku

Cebulę, seler i marchewki obrać i drobno pokroić. W woku lub na dużej patelni rozgrzać oliwę, wrzucić na nią warzywa i na średnim ogniu smażyć aż cebula się zeszkli. Zalać passatą pomidorową, dodać przeciśnięty przez praskę czosnek, bazylię, oregano, tymianek i cząber. Na małym ogniu gotować aż sos będzie gęsty (konsystencji śmietany).
Gotowy sos zmiksować blenderem, doprawić solą i świeżo zmielonym pieprzem.

na beszamel:
50g masła
1/3 szklanki mąki
2 szklanki mleka
sól, gałka muszkatołowa lub osnówka do smaku

W rondlu rozpuść masło, intensywnie mieszając dodaj mąkę. Podsmaż chwilę, aż mąka nabierze złotego koloru, następnie partiami dodawaj mleko, cały czas mieszając, by nie zrobiły się grudki. Gotuj przez ok. 10 minut aż sos zgęstnieje cały czas mieszając. Dopraw solą i gałką muszkatołową.

przygotowanie lasagne:
Beszamel wymieszać z ricottą i 3 łyżkami startego parmezanu. Formę na lasagne (2,5 litrową) wysmarować masłem. Wyłożyć 3 łyżki masy beszamelowej na dno, ułożyć warstwę makaronu. Następnie na makaron nałożyć warstwę domowego sosu pomidorowego, cukinii i bakłażana. Posypać dwoma łyżkami parmezanu, ułożyć warstwę makaronu. Wylać warstwę masy beszamelowej, ułożyć na nią warstwę pieczonego batata i cukinii. Posypać parmezanem, ułożyć kolejną warstwę makaronu i sosu pomidorowego. Powtarzać całość aż do wykończenia składników. Ostatnia warstwa powinna być makaronowo - beszamelowa posypana parmezanem. Lasagne należy wstawić do nagrzanego piekarnika na 45 minut (200°C). Po wyjęciu odstawić na 15 - 20 minut, aby można było ją łatwiej pokroić (lasagne na zdjęciu krojona była wrząca, bo robiło się ciemno ;)).
Smacznego!


14 comments:

  1. Lasagne z warzywami... Świetny pomysł zrównoważyć makaron odrobiną białka z ricotty i błonnika z warzyw.

    ReplyDelete
  2. Wspaniały lunch dla zapracowanych :)

    ReplyDelete
  3. hehe, ostatni zimowy wpis?Dzisiaj oglądałam prognozę, zapowiadają na wschodzie ponad minus 20 w nocy!!! Mam nadzieję, że nie będziesz czekać z następnym wpisem do maja :P Lazania jak znalazł dla mnie, też takie robię :) Masz kapitalny obrus/ściereczkę/podkładkę :D

    ReplyDelete
  4. takich restauracji jak Wasza autentycznie powinno być więcej, jeśli będę w okolicy [może kiedyś] to na pewno wpadnę - z przyjemnością

    ReplyDelete
  5. uwielbiam tulipany.

    a lasagne.. jadłam raz, smakowało. domowe, przygotowane przez Siostrę.

    ReplyDelete
  6. Zielenina: Nie załamuj mnie, proszę! Ja już chcę cieeepła i słońca :) Do maja nie będę czekać, bo mam parę przepisow w kolejce plus garsc inspiracji, o ktorych chcialabym napisać. A serwetka to prezent od mojej Cioci, która dba o moje zaopatrzenie we wszelkiego rodzaju cudne obrusy, serwetki i poduchy :) (nie ukrywam, szczęściara ze mnie)

    Nina: zapraszam! :) Daj znać, może będzie okazja spotkać się osobiście.

    Asieja: Ja też... są takie wiosenne i uwielbiam to jak powoli się otwierają. Dostałam pączki, a teraz są już z nich piękne duże kwiaty.
    Domowe lasagne jest najlepsze :) Wiem, bo razem z moim tatą, gdzie jestem (wszelkiego rodzaju knajpy / restauracje) to probuję / testuje lasagne i zazwyczaj w porownaniu do domowej wersji wypada blado ;)

    ReplyDelete
  7. na pewno się odezwę wcześniej! obawiam się, że mogę zawitać nieprędko niestety, chociaż - któż to wie

    ReplyDelete
  8. tak mi się marzy lasagne! już od pół roku, a tu płatów nigdzie nie można kupić :( jeszcze teraz mi narobiłaś ochoty, przez te apetyczne zdjęcia! :)
    pozdrawiam serdecznie!

    ReplyDelete
  9. a u mnie nigdzie batatów nie można kupić :( lazania piękna i wege, zdecydowanie coś dla mnie ale niech już ta wiosna przychodzi
    pozdrawiam
    Sylwia

    ReplyDelete
  10. Juz dawno przekonalem sie ze wegetarianska lazania jest o wiele lepsza od miesnej, Twoja musi byc nieziemska! :)

    ReplyDelete
  11. Piękna lazania!Zjedlibyśmy na rozgrzewkę, strasznie u nas dzisiaj zimno :(

    ReplyDelete
  12. Absolutnie wspaniała lasagne i podobnie jak u Ciebie to dla mnie comfort food. Wyborny na czas oczekiwania na wiosnę :)

    ReplyDelete
  13. Musimy kiedyś koniecznie do Was wpaść, kiedy będziemy przez okolice Przystanku przejeżdżać...
    A lasagne - z warzywami tysiąc razy bardziej wolę od tej mięsnej wersji. Pięknie się Twoja lasagne Misiu prezentuje!

    ReplyDelete
  14. Znalazłam, niestety:
    http://agnieszkalewoniuk.blox.pl/2012/11/Lasagne-z-pieczonymi-warzywami.html

    ReplyDelete

Related Posts with Thumbnails