2010-02-03

Zimowe śniadanie: placuszki dyniowe, orzechy włoskie i syrop klonowy

 

Delikatne i puszyste... w słonecznym kolorze, który poprawia mi humor nawet w najbardziej szare i śnieżne dni. I chrupiące orzeszki podprażone z syropem klonowym..mmm. 

Przygotowanie jest bardzo szybkie o ile mamy purée z dyni pod ręką - ja piękę dynię raz w tygodniu i zawsze zostawiam połowe na purée właśnie. Moją ulubioną dynią jest dynia piżmowa - słodka i lekko orzechowa w smaku. W Budapeszcie jest jej bez liku, w Polsce niestety nie widziałam jej w ogóle. Ale nie martwcie się - zakupiłam właśnie nasionka i zamierzam je zasadzić w rodzinnym kraju, a potem rozkoszować się nią przez całą zimę :)


Oryginalny przepis pochodzi z książki Nigelli Lawson "Świątecznie" ("Christmas") i nazywa się "Dyniowe placuszki z lepkimi pekanami". Pekany jednak kosztują jak złoto, a ciągle są w sprzedaży świeże tegoroczne orzechy włoskie, więc właśnie nimi je zastąpiłam. Smakowały znakomicie! Z innych zmian przeze mnie wprowadzonych to zmniejszenie całości porcji - z oryginalnego przepisu placuszki smażyłam przez godzinę i nie mogliśmy ich zjeść przez dwa dni, chociaż były pyszne... ;) Wersja którą podaję wystarczy na 3 - 4 porcje, można spokojnie włożyć je do lodówki i następnego dnia podgrzać w piekarniku (ok. 15 min. w 180°C). Standardowo - jak ze wszystkimi przepisami Nigelli - ograniczyłam też ilość cukru.

Placuszki dyniowe (na słodko)

1 jajko
180ml maślanki/ kefiru/ jogurtu naturalnego
200g purée z dyni
125g mąki
1 łyżka cukru pudru
1/2 łyżeczki sody
1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
1 łyżeczka oleju roślinnego (użyłam oleju z pestek winogron)

do podania:
garść orzechów włoskich (lub pekanów)
syrop klonowy

1. Wymieszaj jajka z maślanką za pomocą trzepaczki, aż się spienią, dodaj purée z dyni i ponownie wymieszaj.
2. W osobnej miesce wymieszaj: mąkę, cukier, sodę, proszek do pieczenia, sól. Połącz obie miski i wymieszaj delikatnie aż otrzymasz gładkie ciasto naleśnikowe.
3. Rozgrzej masywną patelnię o grubym dnie albo płaską żeliwną patelnię do naleśników i wlej łyżeczkę oleju. Usuń nadmiar papierowym ręcznikiem. Łyżką nabieraj porcje ciasta i smaż na średnim/ wolnym ogniu. Jeden placuszek - 1 łyżka stołowa ciasta. Gdy na plackach pojawią się pęcherzyki, przewróć je na drugą stronę i smaż aż placuszki będą złote, około 1,5 minuty. Przełóż na talerz i trzymaj w cieple, przykryte podczas, gdy smażysz następną partię.
4. Na patelni (możesz użyć tej po placuszkach) podpraż orzechy włoskie a następnie dodaj do nich łyżkę - dwie syropu klonowego. Dobrze wymieszaj i posyp nimi placuszki. Dodatkowo możesz je jeszcze polać syropem klonowym. Słonecznego śniadania! :)

3 comments:

  1. Jejciu ślinka mi cieknie do pasa! Uwielbiam dynię, a Twoje fotki oj kuszą mnie i to strasznie!!! Aż muszę iść coś zjeść :-) Pozdrawiam

    ReplyDelete
  2. Nie wiedziałam, że pekany u Was takie drogie... ja je wolę od włoskich, ale te placuszki zjadłabym i z włoskimi:-)
    Ja również lubię piżmową - niestety do Pl wciąż o dziwo nie dotarła (ani chyba acorn squash) - dużo lepsza od "zwykłej".

    ReplyDelete
  3. Mniam..
    placuszki!
    orzechy!
    syrop klonowy!
    wszystkie są mymi miłościami :)
    Pozdrawiam.

    ReplyDelete

Related Posts with Thumbnails