Stało się inaczej.
[..]
Powiedział, że choć potrafi sprawić, by ogród stał się tajemniczym zakątkiem albo leśną polaną, że umie oszukać ludzkie oko i perspektywę - sam jest ślepcem. Bo ogrody, które on widzi to jedynie nieskończona mnogość detalu, to łacińskie nazwy krzewów i kompozycyjne mody, to błędy w nasadzeniach i udane zestawienia, to zapożyczenia i nawiązania. Powiedział: - Jedyne co dziś czuję to kompetentny podziw. A potem dodał, że chciałby stać się kimś innym, nawet mną, żeby choć przez jeden moment nie oglądać parku, tak jak widzi ogrodnik, ale po prostu w nim być. " ***
Powoli pakuję rzeczy do czerwonej walizki, myślę jak zamknąć swoje życie na trzy miesiące w 20kg bagażu i okazuje się, że wcale nie jest to trudne. Będzie mi brakowało mojej kuchni, foremek do tart, rytuału dokarmiania zakwasu... moich uczniów, lekcji, organizowania milong... ale za to będzie tango. W najbardziej skoncentrowanej postaci. W Buenos Aires jest ono w powietrzu, nie ma od niego ucieczki, ono po prostu jest. Za każdym razem gdy tam jestem czuję się jakbym tańczyła po raz pierwszy, przeżywam je jak "czytelnik przeżywa pierwsze książki: namiętnie, naiwnie i z ufnością." Póki co odliczam dni i piję słoneczne smoothie. :)
Słoneczne smoothie
2 porcje.
1 średnie mango
1 banan
500ml niesłodzonego soku pomarańczowego (najlepiej świeżo wyciśniętego)
Obierz mango, pokrój na kawałki. Pokrój banana, wyciśnij sok z pomarańczy. Zmiksuj blenderem. Ciesz się pięknym słonecznym kolorem smoothie i delektuj jego pysznym owocowym smakiem :)
*** Fragment "Nieodpowiedzianej historii" Moniki Piątkowskiej, opublikowanej w listopadowym (2009r.) numerze miesięcznika "Bluszcz".
Smoothie absolutnie wprowadzający letni nastrój. :) Wyjazdu do Buenos zazdraszczam jak nie wiem co. :)
ReplyDeleteZazdroszczę potwornie i makabrycznie :)
ReplyDeleteCudowne zdjęcia, takie słoneczne.
Bardzo proszę o rytuale dokarmiania zakwasu słów parę, bo niezmiernie mnie to interesuje; piekę chleb na zakwasie ale pomiędzy cyklami wypieku raczej nic do niego nie dodaję, czy powinno być inaczej?
ReplyDeletepozdrawiam
Droga Doro,
ReplyDeletePiekę dwa - trzy razy w tygodniu,więc zazwyczaj dokarmiam zakwas codziennie - 50g wody, 50g mąki żytniej pełnoziarnistej. Jeśli nie piękę na zakwasie, to odświeżam go albo co drugi dzień 50g - 50g albo codziennie 25g - 25g.
Wszystko to są moje intuicyjne domysły, bo ciągle czekam na książkę o chlebie :) No i jestem początkująca..
Pozdrawiam ciepło :)
Bardzo dziękuję! Pozdrawiam!
ReplyDelete