Ja się nie oparłam i skończyło się na tym, że zaczęłam piec te pyszne karmelowo-dyniowe mini-tarty prawie w środku nocy... (Zamiast iść spać i porządnie się wyspać przed kolejnym dniem warsztatów.) Tak czy siak - nie żałowałam ani przez chwilę. :)
Po przepis zapraszam jutro :)
Wygląda CUDNIE...! A ja jestem tu pierwszy raz czyli... zapowiada się równie cudnie w przeszłości, jak i w przyszłości... Pozdrawiam ciepło:)
ReplyDeleteZajrzałam dalej...Cudne zdjęcia, fajne przepisy tylko dla mnie te po polsku... Pozdrawiam raz jeszcze:)
ReplyDeleteOj jak się ciesze :) Mam nadzieje dzisiaj w koncu dorzucic przepis o karmelowo-dyniowych mini-tartach, ale dzien jest tak cieply (15 stopni) i sloneczny, ze pierw wybiore sie na zewnatrz, na spacer. Pozdrawiam cieplo i slonecznie!
ReplyDelete