Magiczny zachód słońca mieliśmy codziennie. Kolory jak najbardziej prawdziwie, bez żadnej ingerencji Photoshopa.
Stary, bardzo stary młyn na wzgórzu... z niego to musiała być dopiero mąka!
Koty, który chodziły za nami krok w krok...
Ruchoma szopka. Nastrój niczym z filmów Tima Burtona czy Davida Lyncha.
Podróż w inny wymiar.
Tango, zawsze i wszędzie!
Zagadka: co to jest?
(Oprócz tego, że nieuchronny znak nadchodzącej zimy...)
Dla pierwszej osoby, która udzieli prawidłowej odpowiedzi przygotowałam niespodziankę!
Dzień Dobry :D To śnieguliczka biała :DDDD Symphoricarpos albus :DDDDDDDDDDDDD
ReplyDeletePozdrawiam :DDDDDDD
piękne zdjęcia i to tango :)
ReplyDeletea to białe to nie są te kulki, które dzieci czasem rozgniatają w palcach ? nie pamiętam nazwy;)
Biała jarzębina.
ReplyDeletePozdrawiam serdecznie
Asia
Łoj - z rozpędu zapomniałam dodać, że podgląda mi się bardzo miło i smacznie:DDDDD
ReplyDeleteOj, spóźniłam się :) Tak, to śnieguliczka.
ReplyDeleteOj, spóźniłam się :( Tak to śnieguliczka!
ReplyDeleteAleż przepiękna jesień w tych górach! Kolory aż iskrzące :) A śnieguliczka już padła niestety ;)
ReplyDeletelubię takie ciepłe jesienne kolory.
ReplyDelete"Zazdraszczam" wyjazdu bardzo! :-)
ReplyDeleteże tez ja tam nigdy nie byłam....
ReplyDelete:) Ja tez mam zdjecia z wyjazdu, ale dla odmiany w Szczawnicy i nie moge znalesc chwili czasu aby je zmniejszyc, wrzucic na bloga etc. Ale tez sie znajdzie i u mnie jesiennie:)...
ReplyDeletePiekne zdjecia, ja rowniez mam roslinke do identyfikacji ale nie mam pojecia co to jest :)
ps. czekam na recenzje Jamiego;)
Pozdrawiam!
Super zdjęcia! A chleb orkiszowy jest moim ulubionym, ale na razie nie podejmuję się jego zrobienia. Twój wygląda idealnie. :)
ReplyDeleteNie tylko dzieci rozgniatają w palcach te kulki... ;)
ReplyDeleteRuchoma szopka, podobna jest w krakowie... Lubie takie. Jak byłam mała, zawsze na nia chodziłam: wszystko się ruszało, tańczyło, było magiczne.
ReplyDeleteDzieki - wlasnie sobie przypomnialem dlaczego lubie gory - zdjecia po prostu chwytaja za serce! No i to tango w gorach - chcialbym je kiedys zatanczyc z malzonka... Ale zatanczyc a nie skarykaturowac... :)))
ReplyDelete