2010-01-15

Postanowienie noworoczne

Ten rok jest dla mnie rokiem pełnym wyzwań. Dwie najważniejsze rzeczy, które nas czekają to przeprowadzka do innego kraju (i zadomowienie się w nim) oraz wyjazd do Buenos Aires na 3 miesiące z naciskiem na rozwój naszego warsztatu. Chcemy się rozwinąć zarówno jako nauczyciele jak i tancerze. W głowie już jestem bardzo zajęta planowaniem wszystkiego, dlatego zdecydowałam, że tyle wyzwań wystarczy i tuzinie postanowień noworocznych powiedziałam nie. Zobowiązałam się tylko do jednego rzeczy - zdecydowałam, że słodkości będę piekła tylko raz w tygodniu. Niezwykłą inspiracją był blog Patrycji i jej post na temat cukru, który wcale nie krzepi... Już jakiś czas temu uznałam, że jest za dużo cukru w naszej diecie i dlatego zaczęłam zmniejszać jego ilości zawarte w przepisach. Ku mojemu zdziwieniu, okazało się, że zazwyczaj wystarczy połowa podanej ilości cukru, by poczuć jego cudowny słodki smak, bez uszczerbku dla smaku całego wypieku. Jestem daleka od jakiegokolwiek ekstremum - nie zamierzam wyrzekać się cukru w ogóle, moim celem jest po prostu zmniejszenie ilości, którą spożywamy. Gotuję codziennie w oparciu o warzywa, produkty pełnoziarniste i nieprzetworzone, więc generalnie uważam, że nasza dieta jest bardzo zdrowa za wyjątkiem słodkości. A że piec mogłabym niemal codziennie (i rano, i w ciągu dnia a najchętniej w nocy...) to nawet jeśli są to wypieki z małą ilością cukru, to jednak wciąż jest to dużo ze względu na częstotliwość z jaką piękę...
Podsumowując: W 2010 piękę słodkości tylko raz w tygodniu.*
Obserwacja nr 1: Ciasto pieczone raz w tygodniu staje się czymś o wiele bardziej wyjątkowym. A wybieranie TEGO właściego przepisu, pieczenie, delektowanie się... czysta przyjemość :)
Obserwacja nr 2: Musiałam znaleźć inny upust dla mojej pasji pieczenia i postanowiłam przerzucić moją energię na chleb, quiche i tarty - w ten weekend planuję upiec tartę z burakami i chleb rosyjski :)

Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić przepis na potrójnie migdałowy sernik, który upiekłam w zeszły weekend. Sernik tak nam smakował, że cudem udało mi sie ocalić jedną porcję do zrobienia zdjęcia! :)


Włoski sernik migdałowy 
Przepis pochodzi z wydania specjalnego magazynu "Delicious" - "Wicked Desserts".

8 porcji. Jedna okrągła 20cm rozpinana tortownica, nalepiej z teflonowym pokryciem.
Przygotowanie: 15 minut.
Pieczenie: 45 - 50 minut.
Studzenie: ponad godzinę.

Spód:*
200g pokruszonych ciasteczek amaretti
50g masła, roztopionego

Masa serowa:
500g ricotty
250g mascarpone
1 laska wanilii, przecięta wzdłuż - wyłuskane ziarenka lub cukier z prawdziwą wanilią
125g cukru pudru lub drobnego cukru złocistego np. demerara
100g mielonych migdałów (mąki migdałowej)
2 łyżki mąki kukurydzianej
3 duże bio-jajka
starta skórka z jednej cytryny

Dekoracja:
garść płatków migdałowych
cukier puder
bita śmietana

1. Nagrzej piekarnik do 180°C. Dno tortownicy wyłóż papierem do pieczenia. Wymieszaj pokruszone ciasteczka z masłem i wyłóż nimi spód formy. Dociśnij łyżką. Wstaw do lodówki lub zamrażalnika na 10 - 15 minut.
2. W międzyczasie, używając miksera, ubij razem ricottę, wanilię, cukier, mascarpone, zmielone migdały, mąkę kukurydzianą, jajka i skórkę z cytryny. Masa powinna być gładka. Wylej masę na spód z ciasteczek a następnie posyp górę częścią płatków migdałowych.
3. Piecz prze 45 - 50 minut aż sernik będzie złoty, środek ścięty, ale wciąż trochę "galaretowaty". Wyłącz piekarnik, otwórz drzwiczki i pozwól sernikowi całkowicie ostygnąć. Jak już ostygnie, wyjmij z piekarnika i wstaw w chłodne miejsce (lodówka, parapet) na godzinę.
Przed podaniem posyp cukrem pudrem oraz pozostałymi płatkami migdałowymi. Udekoruj bitą śmietaną, jeśli lubisz.
Smacznego!

* Jeśli nie masz ciasteczek amaretti możesz zrobić spód z następujących składników:
200g pełoziarnistych herbatników Digestive
50g roztopionego masła
1 łyżka duńskiego kakao
2 łyżki likieru amaretto lub aromatu migdałowego

10 comments:

  1. Ja bardzo lubie piec,ale nawet co tydzien to za czesto. Maz sie buntuje, ze za duzo slodyczy w mamy w domu i potem nie moze sie oprzec...Niestety dlatego ograniczam sie teraz do pieczenia raz w miesiacu :( I tak samo jak Ty przezucam sie od jutra na chleb!

    ReplyDelete
  2. Tak, tak! Dokładnie jak napisałaś.
    Z cukrem jak z solą, używasz mniej i okazuje się, że nie potrzebujesz więcej.
    Bardzo mi miło, że post o cukrze się przydał:)
    Pozdrawiam serdecznie:)

    P.S. A w ogóle to dlaczego ja tu wcześniej nie trafiłam,hmm...

    ReplyDelete
  3. Uwielbiam takie serniki!
    Powodzenia w realizowaniu planów!

    ReplyDelete
  4. Jestem tu po raz pierwszy i bardzo mi sie tu podoba :) Sernik wyglada swietnie. I nie dziwie sie, ze tak szybo zniknal :)

    A wiesz, ze ja tez postanowilam piec tylko raz w tygodniu? I sprawia mi to jeszcze wieksza frajde. I nie pieke juz byle czego tylko same pysznosci :))

    Pozdrawiam cieplo.

    ReplyDelete
  5. Mirosix: Planuje wlasnie zalozenie bloga, na którym będę opisywac przygody początkującego piekarza (czyli mnie) ;) :) Szczerze mówiąc - porównując słodkości i świezo pieczony chleb na zakwasie, to chlebowi nie mogę się oprzeć jeszcze bardziej niz słodkościom... na jednej kromce rzadko się kończy ;)

    Patrycja: Cieszę się, że jednak trafiłaś - blog jest świeży, prowadzę go dopiero od listopada. Twoj post o cukrze jak i inne o zdrowym odżywianiu są nieustającą inspiracją... przymierzam się do Kuchni Pięciu Przemian od jakiegoś czasu... ale chyba pierw poczytam więcej :)

    Anna Maria: dziękuje :)

    Majka: Witaj serdecznie :) To prawda - jak się piecze raz w tygodniu, to już nie ma miejsca na byle co, to musi być najlepszy przepis i coś naprawdę pysznego.

    Dziękuje za komentarze! :)

    Misia

    ReplyDelete
  6. Zajrzyj do mnie - obgadałam Cię:-)

    ReplyDelete
  7. Anna Maria: już zerknęłam i bardzo bardzo dziękuje :) Po angielsku powiedziałabym "it made my day" :)

    ReplyDelete
  8. Sernik wygląda obłędnie!
    A co do cukru, to też mam obsesję na punkcie ograniczania jego ilości w słodkich przepisach - chociażby miało to być kilka dkg, to i tak zawsze daję mniej niż w oryginalnej recepturze :) Pozdrawiam i życzę udanej realizacji wszystkich noworocznych planów :)

    ReplyDelete
  9. Wspanialy sernik Misiu!
    Do cukru mam taki sam stosunek jak Ty obecnie :) Obcinam jego ilosc praktycznie wszedzie od bardzo dawna i pieke najczesciej raz w tygodniu, czasem rzadziej...
    Cukier to naprawde nic dobrego dla nas :/
    Dzis po raz pierwszy natknelam sie na stewie w proszku i w pastylkach, wiec moze bede niebawem eksperymentowac ;)

    Pozdrawiam!

    ReplyDelete

Related Posts with Thumbnails