2010-01-19

Dolce i włoski blok czekoladowy

Od momentu kiedy zaczęłam czytać "Under the Tuscan Sun" ("Pod słońcem Toskani") Frances Mayes, nie mogę przestać myśleć o włoskim jedzeniu. Jak gdybym mogła magicznie przenieść się na weekend do Włoch albo odstraszyć zimę tylko gotując włoskie risotto lub piekąc pizzę... Wierząc, że chociaż częściowo jest to możliwe, cały tydzień pełen był przysmaków z Toskanii, Lombardii, Ligurii, Kampanii i innych części Włoch. (mam nadzieję o wszystkich oczywiście napisać!) Na weekend chciałam przygotować coś specjalnego i coś słodkiego. Wybór był trudny, ale zdecydowałam rozpieścić się czekoladowym blokiem, z mnóstwem migdałów, suszonych moreli i ciasteczek amaretti.Ku mojemu sporemu zaskoczeniu, po długim szarym tygodniu, sobota przywitała nas słońcem. Ponieważ tramwaje ciągle nie jeździły* a nasze lekcje zaczynały się dopiero po południu poszliśmy na spacer w poszukiwaniu jedynego brakującego składnika do bloku czekoladowego: ciasteczek  amaretti. Spacer skończyliśmy pałaszując pizzę w przytulnym włoskim sklepiku Dolce**... Wchodząc do sklepu zauważyliśmy jak na zapleczu jeden z pracowników (Włoch :) ) wyciąga piękną pizzę z pieca... nie mogliśmy się oprzeć i zamówiliśmy po kawałku. Była pyszna... Oczywiście, udało nam się także zakupić ciasteczka amaretti. W konsekwencji, w niedzielę rano zamiast za prysznic lub śniadanie, zabrałam się za przygotowywanie czekoladowego bloku. Och... był tego warty :)



Włoski blok czekoladowy 
Oryginaly przepis pochodzi z  "Kuchni włoskiej" Penny Stephens.

Przepis na jedną małą keksówkę: 11cm x 23cm.

75g migdałów, grubo posiekanych
150g dobrej jakości czekolady (Użyłam ciemnej o zawartości kakao 70%.)
75g masła
210g skondensowanego mleka (słodzonego)
2 łyżeczki cynamonu
75g ciasteczek amaretti, połamanych na duże kawałki
70g suszonych moreli, pokrojonych

1. Wyłożyć formę folią aluminiową.
2. Masło i skondensowane mleko umieścić w rondlu z grubym dnem. Gotować na wolnym ogniu przez ok. 3-4 minuty aż masło się rozpuści. Następnie dodać połamaną w kostki czekoladę i cały czas mieszając gotowac tak długo aż czekolada się rozpuści. Zdjąć z ognia.
3. Do czekolady dodać migdały, morele i ciasteczka i dobrze wymieszać. Gotową mieszankę przelać do przygotowanej foremki. Zanim blok będzie można pokroić, należy go odstawić w chłodne miejsce lub do lodówki na conajmniej godzinę. Smacznego! :) ***



*BKV (firma odpowiedzialna za komunikację miejską w Budapeszcie) ciągle strajkowała...
**Király u. 57., 1077 Budapest
*** Polecam ze szklanką latte macchiato... mmm...

6 comments:

  1. taki czekoladowy, taki pyszny... !! :]

    ReplyDelete
  2. ale czekoladooowy! i na dodatek z amaretti, a je uwielbiam :))

    ReplyDelete
  3. Coś wspaniałego!
    Tzn. tak wygląda i wierzę, że smakuje:))
    Bo czy blok c z e k o l a d o w y może nie być pyszny?!
    Bajka!:)

    Pozdrowienia!

    ReplyDelete
  4. Oj pyszny ;) Pisząc posta znowu zapragnęłam czekolady i teraz marzę o takiej polskiej wersji bloku czekoladowego - z herbatnikami petit i rodzynkami...
    Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuje za komentarze :)

    ReplyDelete
  5. Cóż za obłędna alternatywa dla tradycyjnego polskiego bloku! Uwielbiam a i ten na pewno wypróbuję.
    Pozdrawiam ciepło :)

    ReplyDelete
  6. O nie! Zaraz po tym jak przeczytałam post o sokach warzywnych (które uwaga: hamują apetyt na słodycze;) ), weszłam tutaj.

    Ten cudowny blok sprawił,że jednak nie chcę zapominać o słodyczach:)

    Naprawdę, piękne zdjęcia, na pewno wypróbuję przepis na blok :)

    Pozdrawiam

    http://charminglywritten.blogspot.com/

    ReplyDelete

Related Posts with Thumbnails