Tutaj: Ciepły koc, kubek zielonej herbaty, mroźna zima i czekolada...
Tam: Upalne noce, tango do 6 rano i sok pomarańczowy (jugo de naranjas) na śniadanie z rogalikiem medialuna.
Już niedługo, cztery tygodnie i kubek gorącej herbaty zamieni się w dużą szklankę świeżo wyciśniętego soku z pomarańczy.
Tymczasem marząc o Boskim Buenos upiekłam ciasto z czekoladą i pomarańczą. Połączenie tu i tam, połączenie idealne, prawdziwy klasyk. Zapraszam :)
Ciasto czekoladowo-pomarańczowe
2 pomarańcze
150g dobrej jakości czekolady deserowej (użyłam Jedynej Wedla)
5 jajek
200g złocistego cukru demerara
100g zwykłego cukru
400ml oleju słonecznikowego (użyłam z pestek winogron)
125g mielonych migdałów
25g kakao
375g mąki
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
do nasączenia:
100ml likieru pomarańczowego
do przełożenia:
180g dobrej konfitury pomarańczowej
1 łyżka galaretki pomarańczowej
polewa / ganache:
170g gorzkiej lub deserowej czekolady
100ml śmietany kremówki
1. Ugotuj pomarańcze na małym ogniu przez 30 minut. Osusz, ostudź, obierz ze skórki i zmiksuj na purée.
2. W międzyczasie: nagrzej piekarnik do 180°C. Wyłóż dno tortownicy o średnicy 24cm papierem do pieczenia, boki posmaruj masłem. Rozpuść czekoladę w kąpieli wodnej, ostudź.
3. W dużej misce lekko ubij jajka z cukrem i olejem. Powoli dodawaj pomarańczowe purée i roztopioną czekoladę. W osobnej misce wymieszaj razem suche składniki: migdały, kakao, mąkę i proszek do pieczenia. Dodaj suche składniki do mokrych, mieszając delikatnie łopatką. Przełóż ciasto do formy i piecz 1h 20min aż do suchego patyczka (ja piekłam 1h 10min.). Przykryj folią aluminiową jeśli góra zacznie za bardzo się brązowić.
4. Ostudź ciasto a następnie dużym nożem przekrój w poprzek na pół. Nasącz obie części likierem pomarańczowym. W małym rondelku podgrzej konfiturę pomarańczową i dodaj do niej łyżkę galaretki pomarańczowej. Gotuj mieszając aż galaretka dobrze się rozpuści. Tak przygotowaną konfiturą przełóż ciasto. Dobrze dociśnij.
5. Przygotuj polewę / ganache: podgrzej śmietankę, zdejmij z ognia jak tylko się zagotuje. Wrzuć do niej połamaną na kawałki czekoladę, odstaw na 5 minut, a następnie dobrze wymieszaj. Ostudź, a gdy ganache stężeje wystarczająco rozsmaruj szerokim nożem na cieście.
Uwagi:
a. Przepis orgyinalny pochodzi z wydania specjalnego magazynu "Delicious" - "Wicked Desserts" (Orange, almond and chocolate dessert cake). Dokonałam jednak paru zmian, zmniejszając ilość oleju i cukru. Ponadto przełożyłam ciasto konfiturą pomarańczową i nasączyłam solidną ilością dobrego likieru pomarańczowego.
b. Ciągle się zastanawiam czy powinno to być ciasto czy tort.. jak myślicie? Jakiejkolwiek nazwy by nie użyć, jest to ciasto bardzo wilgotne, bardzo czekoladowe, z nutą pomarańczy i migdałów. Prezentuje się wspaniale i budzi powszechny zachwyt ;) (ciasto zabrałam na warsztaty w zeszłą niedzielę).
c. Do ciasta konieczna jest bita śmietana! :) (zabrakło jej na zdjęciach, bo taka domowa ubijana jakoś wydawała mi się nie bardzo fotogeniczna... )
2010-01-27
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
Mm.. to ciasto do mnie przemawia;)
ReplyDeleteOdkryłam kolejnego fantastycznego bloga.
Pięknie Tu!:D
Ile ciepła:)
Zapisuję Cię w zakładkach- coby Cię nie zgubić:)
Ja już wcześniej zapisałam w zakładkach i na własny, blogu;)
ReplyDeleteTo ciasto - koniecznie zrobię!
I zdjęcia piękne generalnie.
pozdrawiam!
ooo dałabym się pokroić za okruszek chociaż:)
ReplyDeleteUwielbiam tego typu ciasta! A polaczenie czekolady i pomaranczy jest wg mnie idealna kombinacja smakowa :)
ReplyDeleteNo i widze, ze szykuje Ci sie podroz w cieplejsze rejony ;) Domyslam sie, ze odliczasz juz dni... :)
Pozdrawiam serdecznie!
I do mnie przemawia:)A w kuchni w koszyku pomarańcze:)Tylko do pracy trzeba iść,więc może jutro :)
ReplyDeletezazdroszczę "tam" :)
ReplyDeletetak czekolada i pomarańcze świetnie do siebie pasują, a ciasto wygląda znakomicie! :))
To ciasto msi byc pyszne. Bardzo lubie polaczenie czekolady i pomaranczy (u mnie na blogu wlasnie wczoraj pojawilo sie brownie z pomarancza) :))
ReplyDeleteTroszke zazdroszcze wyjazdu :) Przywiez nam duzo slonca :))
Misiu, boskie to ciasto jak boskie Buenos! :)
ReplyDeleteJedno z najdoskonalszych połączeń.
ReplyDelete(zazdraszczam przeokrutnie wyjazdu! ;)))
Zostawiając debatę ciasto to czy tort na boku, muszę przyznać, że wygląda bajecznie! I tak ciepło przypomina o lecie i zapachu cytrusów...
ReplyDeleteTo dopiero mariaż- czekolada i pomarańcze! :) Pyycha!
ReplyDeleteśmietana konieczna? ale po wierzchu czy jako dodatek? z jakiegoś powodu mnie wizja brudzenia nią, nie zachęca, a i nie wiem czy smak aż tak poprawi.
ReplyDeletepoproszę o wskazówki co z nią zrobić, bo dziś postanowiłam upiec rodzicielce na urodziny :)[imo, tort jak najbardziej!]
Dorot: śmietana jako dodatek, równie dobrze mogą być lody waniliowe. Ja po prostu bardzo lubię wszystko co czekoladowe z dodatkiem czegoś śmietankowego / waniliowego / mlecznego i dla mnie bita śmietana lub lody do ciasta czekoladowego to obowiązkowy dodatek, ale już np. moja rodzina tak nie uważa :)
ReplyDeleteMam nadzieję, że ciasto wyjdzie piękne i że urodziny się udadzą!