2010-07-11
Bułeczki z pierwszymi jagodami. Proste!
Kończą się truskawki, ale zaczynają się jagody, porzeczki, agrest, więc nie marudzę i biorę się za pieczenie. Bułeczki z pierwszymi jagodami zakupionymi na rynku zabraliśmy ze sobą do Pasłęka, po czym zajadaliśmy się nimi w cieniu wspaniałego ogrodu mojej Cioci. Popijając zieloną herbatą i wsłuchując się w ciszę i spokój. Ze względu na panujące tropikalne temperatury i wszechobecny udar słoneczny ;) daruję sobie dalsze opisy jak było wspaniale - po prostu zerknijcie do poprzedniego wpisu, gdzie znajdują się zdjęcia z wycieczki.
Przepis pochodzi z "Living" Marthy Stewart - polskiego wydania słynnego czasopisma, pełnego letnich i inspirujących przepisów. Szybki, prosty, o którym Martha pisze "moja rodzinna tradycja". Jak dla mnie mała, smaczna rozgrzewka przed sezonem pieczenia jagodzianek. My zjedliśmy je na podwieczorek, ale wydaje mi się, że byłyby przepyszne jako lekkie letnie śniadanie, ze względu na to, że nie są za słodkie i pełne owoców. Zapraszam! :)
Bułeczki z jagodami
na 12 bułeczek
1 1/2 szklanki białej mąki
1/2 szklanki mąki tortowej
3 łyżki cukru kryształ (użyłam trzcinowego demerara)
2 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia (dałam 2 łyżeczki)
3/4 łyżeczki soli (dałam 1/2)
115g schłodzonego, drobno pokrojonego masła
1 szklanka jagód / borówek
1/2 szklanki maślanki
1 duże jajko, plus dodatkowo jedno dodatkowe, roztrzepane do posmarowania
1/2 łyżeczki esencji waniliowej (zastąpiłam łyżeczką cukru z prawdziwą wanilią)
cukier kryształ (u mnie demerara) do posypania
1. Rozgrzej piekarnik do 190°C, wyłóż blachę pergaminem. Wymieszaj mąkę, cukier, proszek do pieczenia i sól w dużej misce. Dodaj masło i wyrabiaj ciasto palcami aż uzyska konsystencję gęstej owsianki. Dodaj borówki i zamieszaj.
2. Zmiksuj razem maślankę, jajko i esencję waniliową. Dodaj do mąki wymieszanej z cukrem, masłem i borówkami, lekko zamieszaj, żeby połączyć składniki. Na dni miski powinna pozostać niewielka ilość mąki.
3. Wyłóż ciasto na stolnicę / blat, zagnieć je delikatnie i uformuj koło o grubości 2,3cm. Podziel je na 12 części i przełóż na przygotowaną blachę. (W oryginale bułeczki mają formę trójkątów - ja swoje wycięłam okrągłą wycinarką do ciasteczek o średnicy 6cm.)
4. Posmaruj rozbitym jajkiem i posyp cukrem. Piecz na złoty kolor, około 25 minut. Bułeczki najlepiej smakują podane od razu, ale można je zamrozić i przechowywać przez miesiąc. Po rozmrożeniu warto na 10 minut włożyć je do pieca nagrzanego do 180°C. (Ja swoje bułeczki podałam delikatnie posypane cukrem pudrem. Smacznego!)
Poniżej wersja obrazkowa :)
Etykiety:
Bułeczki z jagodami,
jagody,
Martha Stewart,
maślanka,
śniadanie,
USA
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
Na pewno pyszne. U nas niestety nie ma jagód leśnych:-( ale za to mamy gospodarstwa pick -your - own (PYO):-)
ReplyDeletebardzo fajny przepis! a najwazniejsze ze prosty, napewno go wyprobuje. Buleczki wygladaja tak kuszaco smakowicie :)
ReplyDeleteAle apetyczne zdjęcia :) Mogłaby Pani zdradzić gdzie zdobyła to niebieskie naczynko do wyrabiania ciasta/mieszania składników ciasta? Już kiedyś czegoś podobnego szukałam na e-bayu ale bezskutecznie :(
ReplyDeletePozdrawiam,
Hela
Pyszności:)
ReplyDeletesliczne malenkie slodkosci! i jeszcze z jagodami :-)
ReplyDeleteprezentuja sie wysmienicie. jagody sa rowniez juz w krakowie - tylko malo jeszcze i drogie.
ReplyDeletete bułeczki wyglądają wspaniale i na pewno też tak smakują :)
ReplyDeletepiękne zdjęcia!
ReplyDeletei ja się cieszę z rozpoczęcia sezonu jagodowego :)
wspaniałe bułeczki :)
ReplyDeletemyślisz, ze maliny też się sprawdzą?
czy rozpadną się?
:)
podobają mi się te bułeczki. i fotoreportaż procesu ich powstawania :-) są fajne, bo takie proste, takie które pewnie i mnie by sie udały. może spróbuję..
ReplyDeleteWyglądają przepysznie! A jakie fantastyczne zdjęcia :) Zwłaszcz to ostatnie :) Zazdroszczę :)
ReplyDeleteto takie scones, tak? :) śliczne są!
ReplyDeletePysznie wyglądają i zapewne tak smakują:) Kocham jagódki:)
ReplyDeleteIle pięknych zdjęć. Wyglądają bardzo apetycznie.
ReplyDeletefantastyczna relacja (:
ReplyDeletebułeczki musiały smakować pysznościowo !
oniemiałam z wrażenia :) Piękne zdjęcia.. a bułeczki? To musi być poezja smaku :)
ReplyDeletePrzepysznie wyglądają!
ReplyDeleteA jeszcze pyszniej musiały smakować w owym ogrodzie...
Anna Maria: Pick your own brzmi fantastycznie, z chęcia wybrałabym się na farmę, najchętniej jesienią i pozrywała dynie ;) A czy są u Was może borówki amerykańskie? Bo one także nadają się do bułeczek :)
ReplyDeleteHelena: Taką miseczkę można kupić w Duka. Zakup niedawny więc powinny jeszcze być :)
Peggykombiniera: myślę, że maliny są trochę za duże i może też trochę za delikatne, ale eksperymentów nie ma co się bać i można spróbować. Co do malin - szykuję właśnie przepis na tartę z malinami... :)
Aga i Asieja: koniecznie wypróbujcie i dajcie mi znać jak wyszły i jak Wam smakowały! :)
Dziękuję Wam za taki ogrom komentarzy - jak miło wrócić wieczorem do domu i przeczytać Wasze miłe słowa. Uścisków moc :)
Misia
Borówek amerykańskich jest u nas do wyboru, do koloru, różne gatunki z różnych krajów, w tym z Pl:-) To borówki amerykańskie Brytyjczycy mają na myśli, gdy mowa o blueberries.
ReplyDeletePYO celuje w owocach jagodowych, ale trochę warzyw też jest, w tym ziemniaki - można sobie samemu wykopać;-)
Upiekłam je, pyszne! No i przede wszystkim szybko się je robi :)
ReplyDeleteDziękuję za przepis.
http://przystole.blox.pl/2010/07/Buleczki-z-jagodami.html
Świetne zdjęcia i bułeczki zapowiadają się kusząco i pysznie.
ReplyDeletePs: Mamy te same rękawice do pieczenia, z Ikei:)
Buźki!
Anna Maria: Ha,a ja pamiętam jak się jeździło z klasą na wykopki ziemniaków, to dopiero było coś. Chociaż pomysł na PYO uważam marketingowo etc. za rewelacyjny :)
ReplyDeleteEdysia: Cieszę się bardzo, że smakowały i że wyszły :) Zerknęłam właśnie na Twojego bloga i wyglądają cudnie :)
Olciaky: Tak, tak to z Ikei :) Są niezawodne, bo jako jedyne nadają się do żeliwnego garnka, w którym piekę chleb - wszystkie inne nie wytrzymują jego temperatury ;)
Uściski,
Misia
Dziękuję serdecznie za odpowiedź! Razem z Mamą kupiłyśmy sobie po jednej, czekały na nas dwie ostatnie w sklepie :)
ReplyDeletePozdrawiam,
Przy okazji szukania przepisów na jagodzianki ,natrafiłam na Twojego bloga...
ReplyDeletePrzepis zabieram do siebie,bo bułeczki niebywale błyskawiczne,i smakowite...pozdrowionka... ;)
Zamierzam ten przepis wykorzystać też z porzeczkami.